Z wielką radością powracam w kolejną już 54. rocznicę śmierci Sługi Bożego ks. Dolindo Ruotolo na Jasną Górę, gdzie po raz czwarty obchodzony był dzień narodzin dla Nieba ks. Dolindo, świętego i pokornego kapłana z Neapolu.
Tak jak w poprzednich latach również i dzisiaj 19 listopada 2024 roku modliliśmy się nie gdzie indziej jak u Maryi na Jasnej Górze o rychłą beatyfikację ks. Dolindo. Matka Boża bardzo kochała ks. Dolindo, a ks. Dolindo bardzo kochał Maryję, która już od najmłodszych lat była jego przewodniczką, i którą czule nazywał „mamusią”. Ostatnimi słowami ks. Dolindo już w czasie agonii były: „Madonna mia! Jaka jesteś piękna!” Następnie sparaliżowany podniósł się z łóżka z wyciągniętymi do przodu rękami – niczym dziecko idące na spotkanie mamy – i po kilku sekundach zmarł.
Dzisiejsza rocznica była dla nas wszystkich nieco inna, bo zaledwie kilka dni temu we wtorek, 12 listopada br., zmarła w wieku 95 lat Grazia Ruotolo, bratanica i kustoszka duchowego dziedzictwa ks. Dolindo Ruotolo. Odeszła na kilka dni przed inauguracją nowego Centrum Studiów poświęconego księdzu Dolindo, otwieranego w ramach Uniwersytetu Montemurro d’Ippolito w Neapolu. Grazia była jednym z najbliższych świadków życia i duchowości ks. Dolindo. Dzięki swojej pracy przybliżyła tę duchowość rzeszom katolików, a mimo podeszłego wieku cały czas zachowywała niezwykle sprawny umysł i pogodę ducha. Ks. prof. Robert Skrzypczak w pięknym wygłoszonym kazaniu powróci do Grazii Ruotolo, którą poznał 10 lat temu przy grobie ks. Dolindo, i którego łączyła serdeczna i matczyna przyjaźń z Grazią aż do jej śmierci...