lukasz

15 września 2022

Poznaję Boży świat / 2021 – Hiszpania, Camino del Norte. Dzień 11 – San Esteban de Leces, 34 km / łącznie 285,3 km

Dzisiejszy dzień nie należał do najłatwiejszych. Kilometry, które przeszedłem, dawały mi się we znaki. Teren również nie był najłatwiejszy, ponieważ było dużo wzniesień. Podczas dzisiejszej drogi najpierw spotkałem sympatycznych Hiszpanów – ojca z synem, a później Niemców – ojca z dwoma synami. Wszyscy oczywiście zmierzali do Santiago de Compostela. Szczególnie ci drudzy, młodzi pielgrzymi, którzy szli wraz ze swoim tatą, ze względu na swój wiek bardzo mi zaimponowali. Jeden z chłopaków miał 15 lat, a jego młodszy brat 11 lat. Każdy z nich dźwigał na swoich plecach plecak i dodatkowo wspierali się znalezionymi kijami. Pielgrzymów z Hiszpanii, jak i z Niemiec, będę jeszcze w kolejnych dniach spotykał na swojej drodze, a pielgrzymów z Niemiec udało mi się spotkać już w Santiago de Compostela, z czego bardzo się wówczas ucieszyłem. Jednym z ładniejszych miasteczek, przez które dzisiejszego dnia przechodziłem, było Ribadesella. Jednak byłem już tak zmęczony, że nawet się w nim nie zatrzymałem, tylko szedłem bezpośrednio do schroniska, które było oddalone jeszcze o ok. 5 km. Niestety ostatnie kilkaset metrów, które mi pozostały do przejścia wiodło stromą drogą pod górę. To było, jak pamiętam coś strasznego. Byłem wówczas bardzo zły i miałem wrażenie, że powoli dopada mnie kryzys...
13 września 2022

Poznaję Boży świat / 2021 – Hiszpania, Camino del Norte. Dzień 10 – Poo, 31 km / łącznie 250,9 km

Dni na Camino, jak widać, bardzo szybko mijają i pomyśleć, że rozpoczynam już 10 dzień „samotnej” wędrówki do Santiago de Compostela. Napisałem w cudzysłowie samotnej, ale tak naprawdę nigdy nie czułem się na tej drodze samotny. Czułem wręcz, że ktoś kroczy wraz ze mną i nie pozwala mi, bym był osamotniony. Po porannej toalecie i spakowaniu się mogłem opuścić schronisko i wyruszyć w dalszą drogę. Niestety moje buty trekkingowe, które były przemoczone, nie zdążyły wyschnąć, dlatego na dzisiejszy odcinek trasy założyłem adidasy, a trekkingi przypiąłem do plecaka, tak aby w trakcie drogi wyschły. Mam też tak w zwyczaju, że z rana jakoś nigdy nie mam apetytu i nie mogę nic jeść, dlatego zawsze, kiedy wstawałem, szybko starałem się wyruszać na szlak, by nie tracić potrzebnego czasu. Dopiero po kilku godzinach wędrówki zatrzymywałem się w przydrożnym barze na posiłek, który był połączony przy okazji z odpoczynkiem...
12 września 2022

2022 – 50-lecie powołania zakonnego s. Małgorzaty Tomaszewskiej, s. Marii Pronobis i 25-lecie powołania zakonnego s. Angeliki Marczuk ze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK w Sieradzu

W dniu 3 września 2022 roku o godz. 11:30 w przepięknym klasztorze Sióstr Urszulanek SJK w Sieradzu miało miejsce szczególne wydarzenie. Tego dnia trzy siostry zakonne: s. Małgorzata Tomaszewska, s. Maria Pronobis i s. Angelika Marczuk obchodziły jubileusze swojego powołania zakonnego. Z tym świętym miejscem – klasztorem, tak pięknie w ostatnich latach odrestaurowanym, jestem związany od dziecka i moje serce przepełnia radość, kiedy jest mi dane niektóre wydarzenia z życia sióstr zakonnych zatrzymać w kadrze swojego aparatu fotograficznego. Tym razem było podobnie i tym niezwykłym wydarzeniem pragnę się z wami, drodzy czytelnicy, podzielić. W pamięci mam moją rozmowę z s. Małgorzatą Tomaszewską, kiedy kilka miesięcy temu wspomniała mi o swoim jubileuszu 50-lecia powołania zakonnego. Już wtedy s. Małgorzacie pogratulowałem tak pięknego jubileuszu. Zapytałem się wówczas, czy nie ma nic przeciwko temu, żebym zrobił na pamiątkę troszkę zdjęć z tej uroczystości. Siostra bardzo się ucieszyła, ale za chwilę powiedziała takie słowa: „Łukaszku, ale ja nie będę miała pieniędzy, żeby ci za to zapłacić”...