Cmentarz żydowski w Sieradzu zał. 1812 r.

Cmentarz wojenny polsko-radziecki zał. 1948 r.
31 sierpnia 2018
Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny – Królowej Polski w Sieradzu
1 września 2018
Udostępnij to:

Sieradz, 19 stycznia 2017

Wszystko się kończy, wszystko przeminie;
i sen się przerwie, słodkie marzenie,
lecz coś jest w duszy, co nigdy nie minie
i wciąż trwać będzie – tym jest wspomnienie.

Spacerując po naszym mieście, można zauważyć, że w Sieradzu pojawiły się nowe tablice informacyjne, które mają wskazywać rozmaite miejsca użyteczności publicznej. I słusznie, bo goście albo turyści, którzy odwiedzają Sieradz, często nie wiedzą, gdzie znajdują się ciekawe i ważne historycznie miejsca. Na przykład przy rondzie im. Lecha Kaczyńskiego niewielka tabliczka informuje o cmentarzu żydowskim przy ul. Zakładników, o którym nie każdy wie. Dla mnie jako sieradzanina jest to miejsce znane i bardzo ważne ze względu na swoją tragiczną historię. W ciągu lat wielokrotnie tam bywałem i często robiłem zdjęcia. Warto wspomnieć, że ul. Zakładników nieprzypadkowo nosi taką nazwę. To w tym miejscu, na cmentarzu żydowskim, 14 listopada 1939 roku Niemcy rozstrzelali dwudziestu obywateli Sieradza, elitę intelektualną miasta. Na stronie Sieradz-Praga.pl można również i o tym tragicznym wydarzeniu przeczytać.

Dzisiaj to miejsce, gdzie spoczywa wielu dawnych żydowskich mieszkańców Sieradza, jest zaniedbane i opuszczone, fot. 7 listopada 2016

„Teren cmentarza: prosimy nie śmiecić. Cmentarz założony w roku 1804. Miejsce spoczynku kilku tysięcy sieradzan wyznania mojżeszowego oraz uświęcone krwią 20 zakładników rozstrzelanych tu przez Niemców 14 XI 1939 r.” Taka skąpa informacja przybita do drzewa znajduje się na cmentarzu żydowskim. To zdjęcie powinno skłonić nas do refleksji, fot. 7 listopada 2016

Obelisk ku czci dwudziestu zakładników, obywateli Sieradza, zamordowanych tu przez Niemców 14 listopada 1939 roku. Za obeliskiem widać duży dół, w którym dokonano egzekucji, fot. 30 marca 2014

Tablica poświęcona pamięci znanego sieradzkiego lekarza żydowskiego pochodzenia, dr. Kazimierza Kempińskiego, którą zamieścił w 2008 roku Cezary Zbrojewski, sieradzki malarz i rysownik, fot. 30 marca 2014

Żydzi związani byli z Sieradzem od dawna. Pozostały po nich jednak bardzo nieliczne pamiątki. Na przykład synagoga żydowska przy ul. Wodnej 7, wybudowana w latach 1819-1824, a podczas wykopalisk przy ul Zamkowej w 2012 roku w pobliżu synagogi została odkryta łaźnia żydowska, tzw. mykwa. Tragiczny los spotkał ludność żydowską w okresie niemieckiej okupacji. Pod koniec lutego 1940 roku Niemcy utworzyli również w Sieradzu getto, gromadząc Żydów z miasta i okolicznych wiosek w małym kwartale ulic: Zamkowej, Sukienniczej, Żabiej i Wodnej. W sierpniu 1942 roku blisko 3 tysiące Żydów wypędzono z domów, stłoczono w sieradzkim klasztorze, a potem ciężarówkami wywieziono do Chełmna nad Nerem, gdzie dokonano ich zagłady.

„Nadludzie” chętnie fotografowali się obok „podludzi”. Zdjęcie pochodzi prawdopodobnie z okresu, gdy Żydom zezwalano jeszcze na handel na sieradzkim rynku (koniec 1939 – początek 1940). Fotografia pochodzi z książki Powrót Dawida autorstwa Ryszarda Wójcika.

Na sieradzkim cmentarzu żydowskim znajduje się wyjątkowy nagrobek poświęcony rodzinie Józefowiczów. Został on ufundowany w 1986 roku przez Dawida Józefowicza, urodzonego w Sieradzu. W czasie wojny, jako nastolatek, trafił do obozu w Oświęcimiu, gdzie dostał numer 143048. Przeżył dzięki łutowi szczęścia, pomocy dobrych ludzi i własnej determinacji. Podczas selekcji potrafił schować się w nieczystościach (omal się wtedy nie utopił). Kilkakrotnie próbował uciekać. Torturowano go. Często pomagali mu Polacy. Ukrywali go na swoim bloku, dzielili się jedzeniem. Polak, któremu Dawid szczególnie wiele zawdzięczał, nazywał się Zygmunt Kielek. Na podstawie wspomnień Dawida Józefowicza reporter Ryszard Wójcik napisał książkę Powrót Dawida.

W centrum Dawid Józefowicz, tożsamość pozostałych osób nie jest znana. Fotografia wykonana prawdopodobnie po II wojnie światowej.

Tablica pamiątkowa, którą Dawid Józefowicz ufundował i poświęcił swojej rodzinie, zamordowanej podczas wojny przez Niemców, fot. 7 listopada 2016

Pierwsze zdjęcia wykonałem 14 kwietnia 2008 roku – wtedy można było zobaczyć fragmenty macew i pozostałości po tym zniszczonym i zapomnianym żydowskim cmentarzu. Jego teren nie był jeszcze tak bardzo zarośnięty.

Widoczne jeszcze w 2008 roku leżące na ziemi charakterystyczne macewy z wzorami, których dzisiaj próżno tam szukać, fot. 14 kwietnia 2008

Pęknięta macewa znajdująca się na cmentarzu żydowskim; fot. 14 kwietnia 2008

Cmentarz żydowski jest nazywany kirkutem, słowo to pochodzi z języka niemieckiego, ale miejsce, gdzie pochowani są Żydzi, można też nazywać po hebrajsku np. „bet chaim”, czyli „dom życia”. Rolę naszych nagrobków pełnią macewy, zwrócone w stronę Jerozolimy – zamiast zniczy układa się na nich kamienie. Prawdopodobnie obyczaj ten pochodzi z dawnych czasów, gdy zwłoki grzebano na pustyni. Zabezpieczenie miejsca pochówku przed dzikimi zwierzętami, poprzez ułożenie na nim kamieni, było wyrazem szacunku dla zmarłego. Na żydowskie groby nie przynosi się kwiatów i zniczy.

Członkowie Społecznego Komitetu Upamiętnienia Sieradzkich Żydów przenieśli je pod drzewo przy cmentarzu żydowskim. Jedna z macew upamiętnia mężczyznę zmarłego w 1890 roku. Druga – kobietę, Szewę, która zmarła 10 lat wcześniej. To jedyne informacje, jakie udało się znaleźć na macewach. Napisy są w języku hebrajskim, ale regionalistom udało się przetłumaczyć część tekstu, fot. 7 listopada 2016.

Macewy pochodzą z końca XIX wieku; fot. 7 listopada 2016

Na macewach nie umieszcza się zdjęć zmarłych, w zamian są tam pewne wzory, mające symbolizować osobę tam pochowaną. Można zobaczyć np. symbol biblioteczki z książkami, co by wskazywało na osobę lubiącą za życia czytać książki. Jeśli z biblioteczki wysunięta była jedna z książek, mogło to oznaczać, że osoba zmarła w trakcie jej czytania. Złamane drzewo mówiło o człowieku, który zmarł nagłą śmiercią, a świecznik, czyli menora, oznaczał, że tu pochowano kobietę, która w trakcie szabatu zapalała świece. Żydzi doceniali także hojność, czego symbolem była ręka z monetą wrzucaną do skarbony. Płaskorzeźba z koroną wskazywała na osobę darzoną dużym szacunkiem i mogącą poszczycić się dobrym imieniem.

Inaczej niż na cmentarzach katolickich – są tu osobne, oznaczone części cmentarza dla mężczyźni, kobiet oraz dzieci. Przy wyjściu z cmentarza znajduje się studnia, w której należy umyć ręce, także otrzepać buty z ziemi, by żadnej cząstki należącej do cmentarza nie wynosić na zewnątrz.

Zachęcam mieszkańców Sieradza, a także gości, aby w wolnym czasie odwiedzili to miejsce. Oddajmy się chwili zadumy, także modlitwie za tych, którzy kiedyś żyli tu i mieszkali, którzy byli integralną częścią naszego miasta. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości doczekamy się uporządkowania i godnego upamiętnienia sieradzkiego cmentarza żydowskiego.

Łukasz Piotrowski

 

***

Cmentarz żydowski

Cmentarz żydowski w Sieradzu należy, obok krakowskiego i warszawskiego, do najstarszych cmentarzy żydowskich w Polsce, powstał w 1804 roku. Za zgodą władz pruskich Żydzi sieradzcy kupili 23 IX 1804 roku za sumę 100 talarów od właściciela donacji Dzigorzew, hr. Rittberga, morgę ziemi przy drodze z Sieradza do Wólki Dzierlińskiej.

Fotografia wykonana w 1940 roku przez niemieckiego lekarza wojskowego Victora Beckera przedstawia najprawdopodobniej sieradzki cmentarz żydowski.

Z dniem 11 IX 1806 roku Żydzi sieradzcy wyodrębnili się od gminy żydowskiej w Łasku i rozpoczęli starania o zezwolenie na wzniesienie własnej bóżnicy. Dotychczas posiadali tylko domy modlitwy przy ul. Zamkowej i Sukienniczej. W połowie 1787 roku w Sieradzu zamieszkiwało 71 Żydów, głównie na przedmieściach: Wójtostwie, Pstrokońszczyźnie i Posmykaczu. Rewir żydowski mieścił się początkowo w czworoboku ulic: Wodnej, Sukienniczej, Szewskiej i rzeki Żegliny. Wobec stale rosnącej liczby Żydów w Sieradzu, w 1823 roku uzyskali oni zgodę Komisji Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego na budowę własnej synagogi. Na mapie kwatermistrzowskiej z lat 1839–1841 cmentarz żydowski oznaczono jako „żydowskie mogiłki”. Teren cmentarza ogrodzono żywopłotem. Mogiły zdobiono macewami z napisami w języku hebrajskim, a także polskim, rosyjskim, z nazwiskami zmarłych. Były na nim wydzielone kwatery męskie i żeńskie, z czasem jednak wydzielono cztery kwatery: porządkową, konserwatywną dla ortodoksów, postępową i dziecięcą. Opiekę nad cmentarzem sprawował Zarząd Gminy Żydowskiej. W dniu 14 XI 1939 roku Niemcy rozstrzelali na cmentarzu 20 sieradzkich zakładników (w tym 2 Żydów). W latach okupacji hitlerowskiej Żydów sieradzkich Niemcy wymordowali. Po wojnie pozbawiony opieki cmentarz uległ dewastacji. Obecnie teren cmentarza jest ogrodzony, znajduje się tu obelisk ku czci 20 sieradzkich zakładników oraz stella z żydowskimi gwiazdami ufundowana przez Józefa Dawidowicza.

Źródło: Leksykon miasta Sieradza,
oprac. zbiorowe pod red. prof. Tadeusza Olejnika,
Towarzystwo Przyjaciół Sieradza; Prof-Art 2006

Zdjęcia wykonałem 14 kwietnia 2008 roku

 

***

Ponadto zapraszam do obejrzenia:

Udostępnij to: