2020 – Droga Krzyżowa w Lourdes / Rozważanie ks. Dolindo Ruotolo

Poznaję Boży świat / 2019 – Liban, śladami św. Charbela. Dzień 3. Diman, Beka Kafra, Las Bożych Cedrów
21 lutego 2023
2023 – Droga Krzyżowa na krużgankach klasztoru Sióstr Urszulanek SJK w Sieradzu
4 marca 2023
Udostępnij to:

2020 – Francja, Lourdes

***

Sieradz, 22 lutego 2023
Środa Popielcowa

 

„Męka Jezusa Chrystusa jest dla nas niczym miłosny utwór muzyczny skomponowany z Jego miłosiernej miłości, zapisany na Krzyżu, odtwarzany na naszym ciele i przygnębionym duchu. Kiedy cierpimy, wykonujemy tę doskonałą kompozycję, która chwali Boga i ocala dusze”.

Ks. Dolindo Ruotolo, 16 stycznia 1936  

 

***

 

Środa Popielcowa jest dla nas chrześcijan symbolicznym dniem, rozpoczynającym okres Wielkiego Postu. Podczas Mszy św. kapłan posypuje wiernym głowy popiołem, który w tradycji zarówno żydowskiej, jak i chrześcijańskiej przypomina nam o przemijaniu i doczesnej kruchości ziemskiego życia. Wypowiada słowa, którymi Bóg zwrócił się do Adama i Ewy, gdy po grzechu opuszczali ogród Eden: „prochem jesteś i w proch się obrócisz! (Rdz 3,19) – po łacinie: Memento, homo quia pulvis es, et in pulverem reverteris. Trwający 40 dni Wielki Post ma nas przygotować do Świąt Wielkiej Nocy, kiedy to śmierć została ostatecznie pokonana przez zmartwychwstanie naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa.

Podczas Wielkiego Postu, w każdy piątek odbywają się we wszystkich kościołach nabożeństwa Drogi Krzyżowej, która przypomina nam mękę, jaką wziął na siebie Pan Jezus w celu odkupienia ludzkości.

Będąc w Lourdes w 2017 roku sfotografowałem monumentalną Drogę Krzyżową, której zdjęcia wraz z rozważaniami z mojego modlitewnika pierwszokomunijnego dodałem na stronę. Ta Droga Krzyżowa licząca aż 1600 m jest niezwykła, bo wznosi się serpentyną, chwilami stromą, na szczyt Golgoty, która znajduje się 140 m powyżej Groty Massabielskiej. Link do tych rozważań Drogi Krzyżowej znajdziecie tutaj.

Do Lourdes, które jest moim przedsionkiem nieba, powróciłem nie tylko w 2020 roku, ale i w dniach 10-14 lutego 2023 roku, uczestnicząc w 165. rocznicy objawień Matki Bożej Bernadecie Soubirous. Jednak do tej pielgrzymki sprzed kilkunastu dni powrócę we wspomnieniach i obszernej fotorelacji dopiero za jakiś czas.

Będąc w Lourdes trzy lata temu, mogłem podziwiać w dniu 26 sierpnia 2020 roku nowo powstałą Drogę Krzyżową, z figurami wykutymi w szlachetnym białym marmurze karraryjskim przez francuską rzeźbiarkę, po matce węgierskiego pochodzenia, Marię de Faykod. Jej przepiękne rzeźby wykonane z wielką starannością i precyzją, ukazujące niezwykłe sceny Męki Pańskiej, powstały w latach 2003–2008. O marmurze kararyjskim artystka powiedziała: „Materiał ten zawiera w sobie czwarty wymiar. W sensie fizycznym jest skamieniałą substancją organiczną, ale ma też w sobie światło, duchową pamięć żywych”. Ta najnowsza Droga Krzyżowa usytuowana jest w pobliżu „Kaplic Światła”, w których nieustannie palą się zapalone świece przynoszone przez pielgrzymów przybyłych z najodleglejszych zakątków świata.

Droga Krzyżowa składa się z 17 rzeźb wykonanych z marmuru karraryjskiego przez urodzoną na Węgrzech, a później osiadłą w Paryżu artystkę Marię de Faykod; fot. 26 sierpnia 2020
Tablice Drogi Krzyżowej ustawione przy rzeźbach ufundowali Polacy na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w dniu 15 sierpnia 2020 roku

„Droga Krzyżowa Zmartwychwstania Pańskiego” – jak można się dowiedzieć z tabliczki informacyjnej   – dedykowana jest w sposób szczególny osobom chorym i niepełnosprawnym, które nie są w stanie uczestniczyć w „starej” Drodze Krzyżowej znajdującej się na wzgórzu. Kiedy podziwiałem z bliska poszczególne stacje, nie mogłem ukryć zachwytu – tak były piękne, wymowne i niemal mistyczne. Postanowiłem zatem do wspomnień opisujących moją pielgrzymkę do Lourdes z 2020 roku dodać tę majestatyczną Drogę Krzyżową, co dzisiaj niniejszym czynię.

Tym razem za tekst rozważań przyjąłem myśli niezwykłego i coraz bardziej znanego w świecie kapłana, ks. Dolindo Ruotolo z Neapolu, o którym św. o. Pio powiedział tak: „Nic, co wyszło spod pióra ks. Dolindo, ani jedno słowo, nie może zostać zaprzepaszczone. Święty to kapłan”.

„Dolindo” znaczy „cierpienie” – mawiał on sam, podsumowując swoje życie naznaczone krzyżem. Matka Boża zostawiła mu takie słowa: „Wciąż za mało kochacie cierpienia i męki Jezusa. Jesteście sterylni w sercu z tego właśnie powodu. Kiedy staniesz przed Najświętszym Sakramentem, zanurz się w jednej ze scen Jego Pasji, a zobaczysz, że za każdym razem poczujesz w sobie nową siłę”.

Niech te rozważania świętego kapłana z Neapolu, opatrzone zdjęciami Drogi Krzyżowej z Lourdes, będą dla nas drogą, po której w Wielkim Poście będziemy podążać za Panem Jezusem na Kalwarię. Bądźmy przy Nim, kiedy dźwigając krzyż w strasznym cierpieniu i poniżeniu, tak naprawdę dźwiga nasze grzechy. Starajmy się w naszym codziennym życiu trwać zawsze przy Nim, bo tylko przez Chrystusa dokonuje się zbawienie człowieka. Wszyscy jesteśmy zaproszeni do tego, by dzielić tryumf z Panem Jezusem, którego Bóg Ojciec „nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych”. Wdzięczni bądźmy Bogu za dar zbawienia i zwróćmy się do naszego Zbawiciela słowami wersetu Ewangelii: „Uwielbiamy Cię, Chryste, i błogosławimy Ciebie, bo przez Krzyż Twój święty świat odkupiłeś”.

Łukasz Piotrowski

 

 

Rozważanie Sługi Bożego
ks. Dolindo Ruotolo

 

Mój Jezu, oto dusza moja w Twych najświętszych rękach. Całkowicie oddaję się Tobie, abyś mnie przyjął w Twoim boleściwym sercu i dał mi poczuć Twoją gorycz i zasmucenie! Ileż przecierpiałeś, o Jezu, ile dla mnie wycierpiałeś! Och, powinienem zostać pochłonięty przez miłość wobec tak wielkiego cierpienia, a zamiast tego jestem tak zimny i tak nieczuły!

Ty oblewasz się potem, oblewasz się Krwią, jesteś przebity kłującymi kolcami, cały stałeś się raną, a mnie to nie wzrusza?

Och, mój Jezu, chcę Cię naśladować, by opłakiwać mnogość moich grzechów, chcę, by ziemia nasączyła się moimi łzami, podczas gdy Ty nasączasz ją Twoją boską Krwią!

Mój Jezu, bardzo Cię obraziłem i szczerze tego żałuję, gdyż sprawiłem przykrość Tobie, który jesteś godzien wszelkiej miłości! Moje grzechy mnie gnębią, lecz nie tracę zaufania do Ciebie i nie przestaję krzyczeć do Ciebie, mój Boże: „Zmiłuj się nade mną, zmiłuj się nade mną”!

Ojcze nasz,
któryś jest w niebie:
święć się imię Twoje,
przyjdź Królestwo Twoje,
bądź wola Twoja jako w niebie,
tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego
daj nam dzisiaj.
I odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.
I nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw od złego.

 

Zdrowaś Maryjo,
łaski pełna, Pan z Tobą,
błogosławionaś Ty między niewiastami,
i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
teraz i w godzinę śmierci naszej.

 

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki
wieków. Amen.

Święta Matko, Ciebie proszę,
Niechaj Pana rany noszę
W moim sercu wyryte!

 

 +++

 

Stacja I – Pan Jezus na śmierć skazany

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Przed Piłatem zostałeś potępiony jak przestępca, mój Jezu! Zostałeś potępiony i oczerniony, pobity i upokorzony! Cóż złego zrobiłeś, mój Jezu? Wszyscy twierdzą, że w świetle faktów jesteś niewinny, a mimo to wszyscy Cię potępiają i głośnymi okrzykami żądają Twojej śmierci!

Przed Tobą to ja potępiam sam siebie; ja, który tak bardzo Cię obraziłem i przez moje niesprawiedliwości domagałem się Twojej śmierci!

Wybacz mi, Jezu, tak bardzo zasmucony! Nie chcę więcej sprawiać Ci przykrości. Przeciwnie, zapewniam Cię, że Cię kocham całym moim sercem! Całuję Krew, która z Ciebie wypływa dla mojego zbawienia i pragnę, żebyś przykuł mnie do Twojego Serca, bym zawsze Cię kochał i nie był nigdy więcej niewdzięczny wobec Ciebie!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja II – Pan Jezus bierze krzyż na ramiona swoje

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Oto ciężki krzyż, o drogi Jezu! Przyjmujesz go jako narzędzie, dzięki któremu wypełnisz wielkie dzieło uwielbienia Boga i odkupienia dusz!

Żydzi wkładają go na Twoje ramiona z powodu okrucieństwa a Ty, o Jezu, przyjmujesz go z powodu miłości!

O, jak piękny jest krzyż w Twoich rękach i jak czyni Cię jeszcze bardziej ujmującym i godnym miłości!

Zginasz się pod tym ciężarem, bo to ja moimi grzechami sprawiłem, że Twój krzyż jest tak ciężki, o mój Jezu!

O! Obym i ja umiał płakać i dźwigać krzyże mojego życia dla Twojej miłości, o Jezu, oraz jako wynagrodzenie za moje przewinienia!

Nie oszczędzaj mnie, zrań mnie i spraw, bym cierpiał tak, bym się do Ciebie upodobnił i szedł za Tobą pod ciężarem krzyża, który mi dasz i który już od teraz chętnie przyjmę!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja III – Pan Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jesteś u kresu sił i upadasz pod ciężarem krzyża, o mój Jezu! Upadasz jednak nie z powodu słabości, lecz by pokazać mi, że jesteś wyczerpany dla mnie, i jeśli pójdziesz dalej, to po to, by do końca wypełnić wielkie dzieło Odkupienia!

Duszo moja, nie widzisz, jak Jezus został pobity przez swoich katów? On uderzył głową w kamienie, Jego katusze znów się odnowiły… a ty jesteś tak bierna i nieczuła!

Ach, mój Jezu, korzę się głęboko przed Tobą i drżąc, uznaję siebie za drobny atom prochu! Jestem nicością i grzechem, uznaję to, i doprawdy nie wiem, co począć z moją pychą! Wypełnij zatem moją niedolę Twoim miłosierdziem właśnie teraz, gdy jesteś obalony na ziemię i upokorzony jak łachman!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja IV – Pan Jezus spotyka Matkę swoją

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jak musiało być bolesne dla Jezusa to spotkanie i jak musiało zranić Serce Jego Mamy!

Co Jej powiedziałeś Jezu w tamtej chwili? Twoje cierpienie i Twoja Krew były bardziej wymowne niż jakiekolwiek słowo; z Twoich ust wydobył się jęk, ona zaś skamieniała w gorzkiej agonii!

O Maryjo, Twój ból jest tak wielki jak morze i właśnie przez ten ból błagam Cię, byś sprawiła, żebym często spotykał się z Jezusem, a nawet abyś to Ty sama doprowadziła mnie do Niego! W Twoim towarzystwie On nie odwróci ode mnie wzroku – tak jak na to zasługuję – lecz głęboko dotknie mojego serca, bym Go zawsze kochał!

To moje serce oddaję w opiekę właśnie Tobie, która cierpiałaś dla mojej miłości jako Współodkupicielka rodzaju ludzkiego!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja V – Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

O dobry Jezu, jesteś wyczerpany pod ciężarem krzyża, więc Twoi prześladowcy siłą zmuszają Cyrenejczyka do niesienia go za Ciebie.

Ja także chcę Ci pomóc nieść krzyż, bo również za moje grzechy wziąłeś go na ramiona.

Oto głos mojej duszy: poświęcam się Tobie jako ofiara miłości i zadośćuczynienia. Będę cierpiał wraz z Tobą, by przyprowadzić do Twych stóp te dusze, za które tak bardzo cierpiałeś. Nie odrzucaj mnie od siebie, mój Boże, i nigdy nie pozwól, bym tylko z przymusu znosił udręki i krzyże życia, które na mnie zsyłasz; jestem godzien cierpień i chcę zaświadczyć o mojej skrusze i mojej miłości przynajmniej poprzez cierpliwość i uległość.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja VI – Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Mój Jezu, wspinasz się ku Kalwarii… Jakie myśli niesiesz w udręczonej głowie? Podczas Twej agonii w Ogrodzie Oliwnym doświadczyłeś tak dotkliwego poniżenia, iż uważałeś się za ostatniego ze wszystkich!

Niektóre kobiety stojące wzdłuż drogi ocierają Ci teraz twarz, lecz robią to wyłącznie z ludzkiej litości. Jesteś sam, jesteś tak samo opuszczony, jak byłeś w Ogrodzie Getsemani, a tłum, który Cię otacza, przypomina Ci jedynie tych licznych, którzy będą nieszczęśliwie potępieni mimo tak wielu Twoich cierpień i tak wielkiej goryczy!

Twoja dusza po raz kolejny jest smutna aż do śmierci! Jak Cię pocieszę, drogi Jezu? Ach, posiądź moje myśli i uczucia! Chcę Cię naśladować, żyjąc tylko dla Ciebie!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja VII – Pan Jezus po raz drugi upada pod krzyżem

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Smutne myśli, które niesiesz, o Jezu, znów pozbawiają Cię sił. Tak jak w Ogrodzie Oliwnym upadłeś prawie całkowicie wyczerpany, tak i teraz upadasz na ziemię pod ciężarem krzyża.

Ach, wiem: chcesz mi znów powiedzieć, że robisz to dla mnie, mój Jezu! Chcesz się zatrzymać, bym do Ciebie dołączył i podnosząc Cię z ziemi, uczestniczył w Twoim miłosierdziu i cierpieniu!

Ja tymczasem ileż razy popadam w grzech i zamiast Ci pomóc, pozostaję na złej drodze i uparcie na niej trwam?

Mój Jezu, nawróć mnie, weź całe moje serce i odnów je przez cierpienia, które znosiłeś podczas tego drugiego upadku! Obiecuję Ci, że będę za Tobą podążał i nie pozostanę niemądrze na drodze prowadzącej ku zatraceniu i śmierci!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja VIII – Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Te kobiety, widząc Ciebie poniżonego i w tak żałosnym stanie, płaczą gorzko nad Tobą. Ich serca są poruszone czysto ludzkim współczuciem. Właśnie z tego powodu, o Jezu, mówisz do nich – „Nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi” – zapowiadając straszliwą karę mającą nastąpić po przekleństwie, które lud rzucił na siebie samego: „Krew Jego na nas i na dzieci nasze!”.

Och, ileż razy narzekam na świat, który jest zły, tymczasem ja sam jestem w stanie duchowej apatii i prowadzę grzeszne życie, stając się uczestnikiem zła, które jest w świecie! Ach, mój Jezu! Chcę być skarcony przez Ciebie! Chcę płakać nad sobą, nad moim ubóstwem, nad moimi grzechami!

Ty zechciałeś poruszyć uzdrawiające wyrzuty sumienia w sercach tych kobiet, by je nawrócić; spraw zatem, bym odczuwał cały ciężar moich win, zobaczył ich ogrom i żebym nad nimi gorzko zapłakał!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja IX – Pan Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Ty upadasz po raz trzeci pod ciężarem moich grzechów, o Jezu. To one sprawiają, że krzyż, który niesiesz na ramionach, jest tak ciężki.

Och! Dlaczego nie umniejszę tego ciężaru, zmieniając życie i wracając do Ciebie? Jestem zbyt uparty, Ty zaś tym upadkiem chcesz mnie jeszcze raz obudzić, bym zobaczył, jakim złem jest dla mnie upadek w otchłań winy.

Ześlij więc na mnie, mój drogi Jezu, te wszystkie razy, które wymierzają Ci okrutni Żydzi, byś się podniósł. Będę się cieszył z udręki i z serca przeszytego najbardziej gorzkimi cierpieniami, ponieważ dzięki nim powrócę do Twojego Serca, upokorzony i skruszony!

Z miłości upadasz pod ciężarem krzyża, który ja sam włożyłem na Twoje ramiona. Obym mógł być tak bardzo przytłoczony krzyżami życia, bym był zmuszony powrócić do Ciebie!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja X – Pan Jezus z szat obnażony

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Ledwie dotarłeś na Kalwarię, o Jezu, a natychmiast zdzierają z Ciebie ubogie szaty, które nosisz. One przyschły do Twego krwawiącego ciała, więc teraz otwierają się na nowo wszystkie rany odniesione przy biczowaniu! Cóż za katusze, mój słodki Jezu!

Oto jesteś nagi! Jesteś jak biało-rumiana lilia, która wyrasta z ziemi i nie wzbudza niczego innego jak tylko czystość i niewinność!

Twoi oprawcy chcą dać Ci do picia napój, który ma Cię obezwładnić, jak to było w zwyczaju postępować ze skazanymi; lecz Ty odrzucasz go, ponieważ chcesz wycierpieć w pełni całą karę Ukrzyżowania!

Och, jak mnie ukochałeś, mój drogi Jezu!

Widząc Cię tak nagim i tak czystym, proszę Cię o dar czystości duszy i ciała.

Spraw, bym był niewinny jak dziecko i bym dzięki niewinności widział Cię lepiej i potrafił przylgnąć do Ciebie w intymnej, nadprzyrodzonej miłości!

Dlatego też, Jezu, rozbierz mnie całkowicie ze mnie samego i wraz z czystością podaruj mi świętą pokorę serca!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja XI – Pan Jezus do krzyża przybity

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Okrutni oprawcy już położyli Cię na krzyżu! Och, jak twarde to łoże cierpienia i Twojej śmierci, o Jezu!

Oni rozciągają Twoje ramiona, a następnie z niebywałym okrucieństwem przybijają je do krzyża dwoma gwoździami. Twoja ręka rwie się, puchnie, sinieje. Tryska z niej strumień Krwi. Członki Twego ciała kurczą się z powodu rozrywanych nerwów, a Ty kierujesz wzrok ku Niebu, by złożyć siebie jako ofiarę za mnie!

Przybijają Ci również stopy długim gwoździem. Czy znajdzie się boleść, której nie doświadczyłeś? Jesteś tutaj jako ofiara całkowicie poświęcona za mnie!

Czy pozostanę zatem nieczuły na taki ogrom cierpienia? Ach, mój Jezu, byłem zbyt niewdzięczny wobec Twojej miłości, lecz teraz nie chcę taki być. Chcę Cię bardzo kochać i, obejmując Twój krzyż, chcę się oczyścić w świętej Krwi, która wypływa z Twoich ran! Otrząśnij się, moje biedne serce, Jezus umiera za ciebie, Jezus modli się za ciebie, Jezus tymi otwartymi ramionami chce cię objąć… Czemu zwlekasz z odpowiedzią na Jego miłość?

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja XII – Pan Jezus umiera na krzyżu

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Po trzech godzinach potwornej męczarni Jezus wznosi oczy ku Niebu, poleca swoją duszę Ojcu, skłania głowę i umiera!

Jezus nie żyje! On już nie oddycha, nie mówi, Jego głowa jest opuszczona na piersi, pozostaje nieruchomy!

Zasłona w świątyni rozdziera się, skały pękają z powodu wielkiego trzęsienia ziemi. Sama natura, nieczuła, wzrusza się i opłakuje swojego Pana!

A ja pozostanę milczący i obojętny, ja, który jestem przyczyną tak wielkiego cierpienia?

O Maryjo, Matko moja, skamieniała z bólu, który był większy niż morze! Pamiętaj, że umierający Jezus zechciał Tobie powierzyć moje serce. Wstrząśnij zatem moją zatwardziałością i spraw, bym uczestniczył w Twoim cierpieniu i płakał wraz z Tobą!

O, dlaczego również i ja nie umieram dla mnie samego? Nie ruszę się od Twych stóp, o moja Matko, dopóki mnie nie zmienisz i nie sprawisz, że będę pożarem miłości!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja XIII – Pan Jezus z krzyża zdjęty

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

O zmierzchu tego bolesnego dnia, w którym umarł Jezus! Gdy zostało tylko Jego martwe Ciało, nikt o Nim już nie pamiętał, oprócz Jego Matki, Jana i pobożnych kobiet. Na Kalwarię przyszli Józef z Arymatei i Nikodem, by zdjąć z krzyża Najświętsze Ciało Jezusa!

To oni opierają drabinę o krzyż, wyciągają gwoździe i oto Ciało Jezusa… osuwa się ciężko i muszą je podtrzymywać! Nie ma już wątpliwości, o mój Jezu, naprawdę jesteś martwy.

O wyblakłe wargi mojego Zbawiciela, pozwólcie, bym odcisnął na was pocałunek miłości. Pocałunek, który wymaże ten tak okrutny pocałunek złożony przez Judasza!

O uwielbione rany, które otwarłyście dla mnie drzwi Nieba, pozwólcie, by moja dusza schroniła się w was!

Jezu mój, nie patrzysz już na mnie. Już nie mogę Cię pocieszyć, bo jesteś martwy. Płaczę zatem…

Chcę Cię kochać, mój Jezu! Zmiłuj się nade mną!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

Stacja XIV – Pan Jezus do grobu złożony

 

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Ciało Jezusa zostało wpierw złożone na piersiach Jego zrozpaczonej Matki!

O Maryjo, dlaczego jesteś taka blada i umęczona? Ach, Ty rozważasz wszystkie rany Twojego Umiłowanego, one odtwarzają się w Twoim boleściwym Sercu!…

Noc już zapanowała na ziemi i dwaj uczniowie biorą Ciało Jezusa z ramion Maryi, owijają je w białe płótno i umieszczają w grobie.

Ponownie się kryjesz, o mój Boże!… Spada na Ciebie wielki głaz.

Gdzie jest mój Jezus? Już Go nie widzę.

O moje serce, czuwaj blisko Jezusa, gdy ci się skryje przez twoją nieczułość! Płacz i tęsknij za Jego obecnością, szukaj Go z miłością, a ujrzysz Go ponownie chwalebnego, gdy w tobie zmartwychwstanie!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

 

 

OFIARA

Jezu mój, ofiaruję Ci moje serce i moje życie! Ty wiele dla mnie wycierpiałeś, a ja nie wiem, w jaki inny sposób mogę okazać Ci moją wdzięczność, jak tylko ofiarując Ci całkowicie siebie samego!

Posiądź moją wolność, moją wolę, moje serce, moje życie… i zmiłuj się nade mną. Amen.

W intencjach Ojca Świętego i by uzyskać święte odpusty:

Ojcze nasz,
któryś jest w niebie:
święć się imię Twoje,
przyjdź Królestwo Twoje,
bądź wola Twoja jako w niebie,
tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego
daj nam dzisiaj.
I odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.
I nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw od złego.

Zdrowaś Maryjo,
łaski pełna, Pan z Tobą,
błogosławionaś Ty między niewiastami,
i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
teraz i w godzinę śmierci naszej.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki
wieków. Amen.

 

Don Dolindo Ruotolo
Wielka Środa 1915 roku

 

+++

: Maryja czekająca na Zmartwychwstanie swojego Syna

: Zmartwychwstanie Pana Jezusa

: Objawienie Chrystusa zmartwychwstałego uczniom z Emaus

 

Ciąg dalszy…

 

***

Ponadto zapraszam do przeczytania moich wspomnień z pielgrzymek:

Udostępnij to: