2005 – Pożegnanie Jana Pawła II w Sieradzu

Warto zobaczyć / ul. Rycerska XXI wieku
21 marca 2020
2012 – Liturgia Niedzieli Palmowej w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny – Królowej Polski w Sieradzu
4 kwietnia 2020
Udostępnij to:

Sieradz, 29 marca 2017
aktualizacja: 2 kwietnia 2020

„Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć…” św. Jan Paweł II

Za kilka dni będziemy obchodzić kolejną rocznicę śmierci największego z Polaków, naszego umiłowanego papieża, św. Jana Pawła II, który 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21:37 odszedł do Domu Ojca. Już 15 lat minęło od jego śmierci, a ma się wrażenie, jakby to było wczoraj. Czas biegnie nieubłaganie, zegar naszego życia wybija sekundy, minuty, godziny i z dnia na dzień jesteśmy starsi, bardziej doświadczeni i coraz częściej myślimy o przemijaniu. Większość z nas doskonale pamięta dni, w których na naszych oczach odchodził jeden z najwybitniejszych papieży w historii Kościoła – zmarł w powszechnym przekonaniu świętości.

2 kwietnia 2005 roku od samego rana media na całym świecie informowały o pogarszającym się zdrowiu Jana Pawła II. Często wspominam tamten sobotni wieczór, byłem z kolegami na pizzy w jednej z sieradzkich pizzerii. To spotkanie było jednak inne, bo tym razem nie było wygłupów, śmiechów z byle czego, każdy z nas wiedział, że nasz Papież jest bardzo chory i że umiera. Nie zapomnę, jak zaczęliśmy jeść dopiero co zamówioną pizzę i jak w radiu usłyszeliśmy informację, że Jan Paweł II nie żyje. W tym momencie czas dla nas jakby się zatrzymał, nic nie mówiliśmy, każdy stracił apetyt i nawet nie dokończywszy pizzy, wstaliśmy, wyszliśmy z pizzerii i poszliśmy do domów. W domu najpierw w ciszy się pomodliłem, a potem włączyłem telewizor, żeby dowiedzieć się więcej. Jak większość Polaków, czułem, jakby odszedł ktoś bardzo mi bliski, kto był z nami od zawsze. Mimo że śmierć jest końcem doczesnej wędrówki naszego ziemskiego pielgrzymowania, to przecież nie jest końcem ostatecznym. Śmierć dla chrześcijanina jest przejściem do wieczności, pójściem na spotkanie z Miłosiernym Ojcem. Chrześcijanin to człowiek nadziei. Całe nasze życie powinno być wypełnione nie tylko wiarą i miłością, ale i nadzieją. Wiara i nadzieja z chwilą naszej śmierci kończą się, pozostaje tylko miłość, z niej bowiem będziemy sądzeni. To św. Jan od Krzyża powiedział: „Pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni z miłości”. Na śmierć każdy z nas powinien być przygotowany, mamy na to całe życie doczesne. Przygotowanie nie może być ograniczone jedynie do ostatniego namaszczenia i przyjęcia sakramentu chorych, bo możemy z tym nie zdążyć. Musimy być w każdej chwili gotowi na spotkanie z Jezusem, gdyż nie znamy dnia ani godziny. Śmierć, jak mówi Pismo Święte, przyjdzie do nas jak złodziej, w nocy, czyli niespodziewanie.

Wierzę, że w życiu człowieka wierzącego nic nie dzieje się z przypadku, że Bóg przemawia do nas przez wydarzenia i znaki. Również i śmierć Jana Pawła II w tym dniu nie była przypadkowa. Przyjaciel Jana Pawła II kard. Stanisław Nagy SCJ w wywiadzie udzielonym 3 kwietnia 2005 roku powiedział:

„Nie bez powodu i nie przypadkiem Jan Paweł II umarł w momencie, kiedy już w Kościele mówi się liturgię tzw. Niedzieli Białej, Niedzieli Miłosierdzia. Umarł w tę niedzielę, której był ojcem. To on z tej niedzieli zrobił Niedzielę Miłosierdzia. Bo widział, jak bardzo tajemnica Miłosierdzia Bożego jest potrzebna współczesnej ludzkości. Jak nikt zdawał sobie sprawę z tego, jak ludzkość daleko odeszła od Boga, zbuntowała się przeciw Niemu i jak bardzo ta ludzkość jest spragniona i potrzebuje Miłosierdzia Bożego (…). Ludzkość nigdy tak nie potrzebowała Miłosierdzia Bożego, jak potrzebuje go dzisiaj. Miłosierdzia nieskończonego, rzeczywistego, Miłosierdzia, które dodawałoby sił i nadziei. Dziś nie wiemy, jaka będzie synteza życia Ojca Świętego, niełatwo będzie ją zrobić. Na pewno w tej syntezie tajemnica Bożego Miłosierdzia, Niedziela Bożego Miłosierdzia, w której Jan Paweł II oddał Panu Bogu życie, będzie stanowiła jeden z głównych elementów Jego pontyfikatu. On to przecież wyciągnął na światło dzienne »Dzienniczek«… On Miłosierdzie Boże rozsławił. On wydostał siostrę Faustynę z tego ukrycia życia zakonnego. Uczynił ją błogosławioną, świętą… To on przyczynił się do wybudowania sanktuarium w Łagiewnikach i sam to sanktuarium konsekrował i w nim poświęcił ludzkość Miłosierdziu Bożemu. W tym widzę jego głębokie powiązania z Niedzielą Miłosierdzia. I tę głęboką nieprzypadkowość tego, że w tę właśnie niedzielę do Pana Boga odszedł. To jest Boży stempel na tym wielkim odkryciu, którego Ojciec Święty dokonał i które Kościołowi i ludzkości będzie służyć do końca świata”.

Dziś zaprezentuję wyjątkowe zdjęcia z pożegnania papieża Polaka przez mieszkańców Sieradza. Bardzo żałuję, że w tych smutnych dla nas dniach sam nie wykonałem żadnej pamiątkowej fotografii. Mam nadzieję, że dzięki tym zaprezentowanym poniżej powrócą wspomnienia z Wielkiego Pontyfikatu Jana Pawła II, że przypomnimy sobie, co ten święty człowiek uczynił dla Polaków, dla młodzieży i dla świata.

Módlmy się do św. Jana Pawła II, by wypraszał nam u Pana Boga potrzebne łaski.

Święty Janie Pawle II spraw, abyśmy w świecie naznaczonym przemocą, nienawiścią do drugiego człowieka i niezgodą, byli przede wszystkim ludźmi pokoju i pojednania.

Łukasz Piotrowski

***

Modlitwa do św. Jana Pawła II w intencji rodzin

Święty Janie Pawle ratuj nasze małżeństwa i rodziny. Jako kapłan, biskup i następca św. Piotra troskę o rodziny uczyniłeś ważną cząstką swej posługi. Przypominałeś, że człowiek jest zdolny do miłości i potrzebuje miłości. W szczególny sposób powołanie do miłości wypełnia się w związku mężczyzny i kobiety. Głosiłeś, że Chrystus ustanowił małżeństwo sakramentem, znakiem i źródłem Bożej łaski. Przypominałeś naukę Chrystusa: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela”. Byłeś odważnym obrońcą życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Głosiłeś świętość rodziny, domowego Kościoła. Przeciwstawiając się cywilizacji użycia i śmierci, uczyłeś o godności miłości małżeńskiej, która jest cielesna i duchowa zarazem, odrzucając antykoncepcję. Ukazywałeś młodym piękno czystości przedmałżeńskiej, która jest cząstką i warunkiem miłości. Wyproś uzdrowienie dla małżeństw i rodzin. Szukaj naśladowców, którzy by z mocą powtarzali za tobą: „Rodzino, bądź tym, czym jesteś”. Niech dzieci w trwałych rodzinach znajdą bezpieczne warunki wzrastania. Otocz opieką samotne matki oraz dzieci, które są pozbawione miłości. Przypominaj rodzinom, by codziennie wspólnie się modliły. Niech rodziny będą Bogiem silne. Amen.

***

Na sieradzkim rynku wystawiono portret Jana Pawła II, przy którym dzieci zapalały świece. „Największą radością papieskiego serca są dzieci. I największą troską serca Papieża jest każde dziecko. I miłością serca Papieża, tak jak Serca Jezusowego, jest dziecko” powiedział Jan Paweł II w maju 1980 roku; fot. 4 kwietnia 2005
We Mszy św. 5 kwietnia 2005 roku na sieradzkim rynku wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz. Od lewej siedzą: Mirosław Owczarek, prezydent Sieradza Barbara Mrozowska-Nieradko, dowódca 15 Sieradzkiej Brygady Wsparcia Dowodzenia płk. Jan Sobotka
5 kwietnia 2005 roku na rynku społeczność sieradzka w czasie polowej Mszy św. modliła się za duszę śp. Ojca Świętego. Byliśmy tam również i my, kompania honorowa brygady, dowództwo oraz delegacje wszystkich korpusów osobowych. W ciszy i skupieniu żegnaliśmy Jana Pawła II. W Księdze Pamiątkowej, którą wyłożyliśmy w czasie uroczystości, z naszych żołnierskich serc wprost na karty księgi popłynęły te słowa:
„Ojcze Święty, Synu Polskiego Oficera, Dziękujemy Ci za to, że uczyłeś nas miłości do Boga i Ojczyzny ….”
Polową Mszę św. koncelebrowało kilkunastu księży; przewodniczył ks. Czesław Rawski, proboszcz sieradzkiej kolegiaty
Na zdjęciach możemy zobaczyć kilkutysięczny tłum sieradzan na Mszy św. za duszę śp. Jana Pawła II. Cały rynek był wówczas wypełniony wiernymi
Wierni palili świece na rynku i zapalali je w oknach mieszkań
Zapalona świeca towarzyszy człowiekowi przez całe życie, w szczególnych chwilach, jest także podczas ostatniej drogi. Symbol świecy najbardziej wyrazisty jest podczas wigilii paschalnej – zapalony paschał wnoszony do ciemnego kościoła symbolizuje Zmartwychwstałego Chrystusa
Przed ustawionym na rynku portretem Jana Pawła II mieszkańcy do późnych godzin nocnych spotykali się i wspólnie modlili. O 21, w godzinę Apelu Jasnogórskiego odśpiewano ukochaną pieśń Jana Pawła II – Barkę
Na zdjęciach niżej i wyżej widać Sieradzan tłumnie zbierających się wzdłuż ulicy Jana Pawła II. To był niezapomniany widok, kiedy w czasie żałoby po wielkim Papieżu jednoczyliśmy się i opłakiwaliśmy rodaka

 

***

Ponadto zapraszam do obejrzenia fotorelacji z:

Udostępnij to: