2024 – Święto Miłosierdzia Bożego w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach

2023 – Cmentarz żydowski w Łodzi zał. 1892r.
6 kwietnia 2024
Featured Video Play Icon
Homilie ks. Zygmunta Majdzińskiego. Rok 2024
21 kwietnia 2024
Udostępnij to:

Kraków – Łagiewniki, 7 kwietnia 2024
Święto Bożego Miłosierdzia

 

„Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego” (Pan Jezus do Siostry Faustyny, Dz. 699).

 

Tłumy wiernych przybyły w dniu 7 kwietnia 2024 roku na Święto Miłosierdzia Bożego do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, które są światowym centrum kultu Bożego Miłosierdzia
Mszy Świętej przewodniczył i homilię wygłosił abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski

Bywają takie chwile, kiedy niespodziewanie rodzą się w moim sercu pragnienia podejmowania nowych wyzwań związanych z ukazywaniem na zdjęciach tak pięknego, a zarazem tak bardzo atakowanego w dzisiejszych czasach Chrystusowego Kościoła, Kościoła, który bardzo kocham, i którego jestem niegodną i marną cząstką. Kiedy biorę aparat do ręki, żeby spróbować wykonać jak najgodziwiej fotoreportaż, to moje serce wręcz drży z nieopisanej radości. Mam wrażenie, że kiedy fotografuję „Kościół”, w szerokim tego słowa znaczeniu, to tak jakbym fotografował samego Pana Jezusa. Jest to niezwykle piękne uczucie, którego często doświadczam. Już od dłuższej chwili, jeżeli tylko czas mi na to pozwala, staram się nie tylko koncentrować na ukazywaniu wydarzeń kościelnych w Sieradzu, ale też częściej udawać się z aparatem znacznie dalej poza miejsce mojego zamieszkania. Z tej okazji kilka lat temu utworzyłem na stronie zakładkę pt. świadectwa wiary, gdzie mogę takie wyjątkowe wydarzenia z życia Kościoła ukazywać.

Dzisiejszy fotoreportaż, który pragnę zaprezentować, jest dla mnie szczególny, bo wykonany pierwszy raz przeze mnie w święto, którego ustanowienia domagał się w objawieniach św. Siostry Faustyny sam Pan Jezus. Wiele razy wzywał ją do głoszenia światu tej biblijnej prawdy:

: Pisz, mów duszom o tym wielkim miłosierdziu Moim, bo blisko jest dzień straszliwy, dzień Mojej sprawiedliwości (Dz. 965).

: Mów światu o Moim miłosierdziu, niech pozna cała ludzkość niezgłębione miłosierdzie Moje (Dz. 848).

: Mów światu o Moim miłosierdziu, o Mojej miłości. Palą Mnie płomienie miłosierdzia, pragnę je wylewać na dusze ludzkie (Dz. 1074).

Pan Jezus pragnął, aby pierwsza niedziela po Wielkanocy była Świętem Miłosierdzia, stąd nazywana jest Niedzielą Miłosierdzia Bożego.

Święta Siostra Faustyna Kowalska urodziła się w Świnicach Warckich, które są oddalone od Sieradza o ok. 70 km. Możemy być dumni, że to w naszej diecezji włocławskiej na świat przyszła tak wielka święta, która była z pozoru prostą, zwyczajną i niewykształconą dziewczyną, siostrą zakonną, którą Pan Jezus wybrał do przekazania Kościołowi i całemu światu orędzia Miłosierdzia, które jest przypomnieniem o miłości miłosiernej Boga do każdego człowieka. Jest nazywana Apostołką Bożego Miłosierdzia, prorokiem, jednym z największych w historii Kościoła mistyków. Jest darem Boga dla naszych czasów, a jej „Dzienniczek” należy do pereł literatury mistycznej i jest jednym z najbardziej poczytnych dzieł o tematyce religijnej. Stał się nie tylko najpopularniejszą polską książką na świecie, ale i najczęściej tłumaczoną na obce języki. Zachęcam was, drodzy czytelnicy, do poznania bliżej niezwykłej historii św. Siostry Faustyny Kowalskiej, a przede wszystkim do zgłębiania tego niezwykłego dzieła, jakim jest jej Dzienniczek.

Święto Miłosierdzia Bożego ustanowił dla całego Kościoła papież św. Jan Paweł II w dniu kanonizacji s. Faustyny Kowalskiej, 30 kwietnia 2000 roku. Wcześniej jako pierwszy wpisał je do kalendarza liturgicznego kardynał Franciszek Macharski dla archidiecezji krakowskiej w roku 1985, a potem niektórzy polscy biskupi w swoich diecezjach. Na prośbę Episkopatu Polski św. Jan Paweł II w 1995 roku wprowadził to święto dla wszystkich diecezji w Polsce.

Na stronie internetowej Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia (www.faustyna.pl) możemy przeczytać:

Inspiracją  dla ustanowienia  tego święta  było pragnienie  Jezusa, które przekazała Siostra Faustyna. Pan Jezus powiedział do niej: Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia (Dz. 299). Pragnę, aby święto Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła  miłosierdzia  Mojego. Która dusza  przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski (Dz. 699).

W wielu objawieniach Pan Jezus określił nie tylko miejsce święta w kalendarzu liturgicznym Kościoła, ale także motyw i cel jego ustanowienia, sposób przygotowania i obchodzenia oraz wielkie obietnice. Największą z nich jest łaska „zupełnego odpuszczenia win i kar” związana z Komunią świętą przyjętą w tym dniu po dobrze odprawionej spowiedzi (bez przywiązania do najmniejszego grzechu) w duchu nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, czyli w postawie ufności wobec Boga i czynnej miłości bliźniego. Jest to – jak tłumaczy ks. prof. Ignacy Różycki – łaska większa od odpustu zupełnego. Ten polega bowiem tylko na darowaniu kar doczesnych, należnych za popełnione grzechy, ale nie jest nigdy odpuszczeniem samychże win. Najszczególniejsza łaska jest zasadniczo również większa niż łaski sześciu sakramentów z wyjątkiem sakramentu chrztu: albowiem odpuszczenie wszystkich win i kar jest tylko sakramentalną łaską chrztu świętego. W przytoczonych zaś obietnicach Chrystus związał odpuszczenie win i kar z Komunią świętą przyjętą w święto Miłosierdzia, czyli pod tym względem podniósł ją do rzędu „drugiego chrztu”. Przygotowaniem do tego święta ma być nowenna polegająca na odmawianiu przez 9 dni, poczynając od Wielkiego Piątku, Koronki do Miłosierdzia Bożego. Święto Miłosierdzia Mojego wyszło z wnętrzności [Moich] dla pociechy świata całego (Dz. 1517) – powiedział Pan Jezus do Siostry Faustyny.

Kilka tygodniu temu w moim sercu zrodziło się pragnienie, aby udać się do Łagiewnik i postarać się wykonać jak najpiękniej fotoreportaż ze święta Bożego Miłosierdzia, o którym powiedział Pan Jezus również: „Daję im ostatnią deskę ratunku, to jest święto Miłosierdzia Mojego. Jeżeli nie uwielbią miłosierdzia Mojego, zginą na wieki” (Dz. 965). Wiedziałem, że tego dnia przybędą do Łagiewnik tłumy pielgrzymów z Polski i z zagranicy. Miałem już w głowie zarys tego, co chciałbym ukazać na swoich zdjęciach. Jedyne, czego najbardziej potrzebowałem, to przyznanie akredytacji fotoreporterskiej. Jednak Opatrzność Boża sprawiła, że z Jej pomocą udało się ją otrzymać. W tym miejscu pragnę bardzo podziękować mojej koleżance, Agnieszce Gracz, która zrobiła wszystko, żeby mi pomóc. Dziękuję, Agnieszko, bo bez Twojej pomocy mój fotoreportaż byłby bardzo ubogi w fotografie. Dziękuję również p. Małgorzacie Pabis, rzecznikowi prasowemu sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, za życzliwość i otwarte serce wobec mnie.

Wiedząc już, że akredytacja będzie na mnie czekała w hotelu, mogłem spokojnie wyczekiwać dnia, w którym się spakuję i udam z aparatem w podróż do Łagiewnik – stolicy kultu Miłosierdzia Bożego. Co za radość!

Z Sieradza do Łagiewnik jest 270 km, dlatego z domu wyjechałem już o 3.15. Zależało mi na tym, aby być w sanktuarium jak najwcześniej.
Kiedy powoli dojeżdżałem do Krakowa, moim oczom ukazał się przepiękny widok. Na chwilkę zjechałem z autostrady, wziąłem aparat i zrobiłem zdjęcie przedstawiające prawie tysiącletnie Opactwo Benedyktynów w Tyńcu. Co za piękny widok! Ps. Mam nadzieję, że niebawem odwiedzę to miejsce.

Podróż do Łagiewnik przebiegła bezproblemowo i w sanktuarium zameldowałem się o godz. 6.30. Po zaparkowaniu samochodu i odebraniu akredytacji mogłem w końcu rozpocząć swój fotoreportaż. O poranku było jeszcze niewiele osób, dlatego najpierw udałem się na krótką modlitwę, gdzie podziękowałem Panu Jezusowi m. in. za to, że mogłem do tego świętego miejsca przybyć. Przystąpiłem również do sakramentu pojednania, a podczas uroczystej Mszy Świętej przyjąłem Pana Jezusa do swojego serca. Niech moje serce będzie zawsze Twoim czystym domem, w którym będziesz Panie Jezu mieszkał.

Cały fotoreportaż składa się z 304 fotografii i zaczyna się od mojego spaceru po błoniach, skąd można spacerkiem dojść do okazałego sanktuarium św. Jana Pawła II, które jest częścią Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” usytuowanego na tzw. „Białych Morzach” w Krakowie, na obszarze dawnych Zakładów Sodowych Solvay, w których przez cztery lata (1940 – 1944) pracował młody Karol Wojtyła. Cały kompleks zbudowano dla uczczenia osoby i pontyfikatu Papieża Polaka. Głównym inicjatorem i pomysłodawcą tego przedsięwzięcia był metropolita krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz.

Mam nadzieję, że swoimi zdjęciami, które tego dnia wykonałem, uda mi się w jakimś chociaż niewielkim stopniu zachęcić was, drodzy czytelnicy, nie tylko do odwiedzenia tych świętych miejsc związanych z kultem Miłosierdzia Bożego, św. Siostrą Faustyną i św. Janem Pawłem II, ale i przede wszystkim do zawierzenia siebie i swoich bliskich Bożemu Miłosierdziu. Na koniec pragnę przywołać akt zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu, którego papież Jan Paweł II dokonał 17 sierpnia 2002 roku w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach. Takimi słowami oddał Ojciec Święty ludzkość w ręce boskiego miłosierdzia:

„Boże, Ojcze miłosierny,
który objawiłeś swoją miłość
w Twoim Synu, Jezusie Chrystusie,
i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu,
Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Pochyl się nad nami grzesznymi,
ulecz naszą słabość,
przezwycięż wszelkie zło,
pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi
doświadczyć Twojego miłosierdzia,
aby w Tobie, trójjedyny Boże,
zawsze odnajdywali źródło nadziei.
Ojcze przedwieczny,
dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna,
miej miłosierdzie dla nas i całego świata!
Amen.”

Łukasz Piotrowski

Zwarty i gotowy do działania. Możemy zaczynać! Tuż za mną widoczna okazała bazylika Bożego Miłosierdzia.
A tutaj taka mała ciekawostka. Podczas robienia zdjęć rozpoznałem p. Wiesława Jindraczeka, którego świadectwo kilka lat temu obejrzałem w internecie. Pan Wiesław przez 20 lat był narkomanem. W Medjugorie, w którym spędził 25 lat, doznał łaski całkowitego uzdrowienia duszy i ciała. Koniecznie obejrzyjcie w internecie jego niezwykłe świadectwo. Polecam!

 

Fotoreportaż 🙂 

 

 

 

***

Ponadto zapraszam do obejrzenia fotorelacji z:

Udostępnij to: