Święci na każdy dzień / 14 lutego – św. Walenty

2018 – 408. Piesza Pielgrzymka Sieradzka na Jasną Górę. Wspomnienia!
14 lutego 2019
2016 – Poświęcenie figury Matki Bożej Niepokalanej znajdującej się na terenie „starego szpitala” im. św. Józefa w Sieradzu
16 lutego 2019
Udostępnij to:

Patron:
– orędownik podczas ciężkich chorób (szczególnie psychicznych i epilepsji)
– patron zakochanych

Sieradz, 14 lutego 2019

Malowidło na szkle przedstawiające św. Walentego; Węgry, XIX w.

Święty Walenty, jeden ze najbardziej czczonych świętych na świecie, był mieszkańcem Interamna w Umbrii i poniósł męczeństwo przez ścięcie. Hagiografowie umownie ustalają jego dies natalis w 273 r. Różne źródła wspominają świętego, a pierwszym z nich jest Martyrologium Hieronimiaum, powstałe między pierwszą połową V w. a pierwszą połową następnego. Zważywszy, że to martyrologium zredagowane zostało na bazie wcześniej istniejących kalendarzy, jesteśmy skłonni twierdzić, że wspomnienie św. Walentego było odnotowane już w kalendarzu liturgicznym, w każdym razie w martyro­logiach lokalnych. Vita Sancti Valentini z drugiej poło­wy VI w., która służyła Bedzie jako źródło, potwierdza fama sanctitatis tego świętego, pozwalając uregulować jego kult i propagowanie obrazu biskupa i męczennika, zwłaszcza w środowisku benedyktyńskim. Niedawne studia przywróciły temu tekstowi jego pierwotną rolę, związaną z propagandą monastyczną. Żywot bowiem po­wstał z dużym prawdopodobieństwem w Terni, niedaleko grobu św. Walentego, gdzie przynajmniej od IX w. istniał klasztor benedyktyński.

Hagiografia świętego jest skoncentrowana na cudzie uzdrowienia. Walenty został wezwany do Rzymu przez nauczyciela retoryki Kratona, który zmartwiony z powo­du chorego na epilepsję syna, Cheremona, usłyszał o nim jako o cieszącym się famą uzdrowicielu i w swej rozpaczy był gotów ofiarować mu połowę swej fortuny za zdrowie chłopca. Biskup napomniał go o ulotności bogactwa ma­terialnego, przypominając, że tylko wiara i miłość mogą doprowadzić do uzdrowienia.

Uzyskawszy obietnicę Kratona, że przyjmie chrzest, Wa­lenty zamknął się na modlitwie z Cheremonem w celi specjalnie do tego zbudowanej. Czuwał nad nim całą noc, aż chłopiec w blasku nagłego światła zaczął dawać znaki uzdrowienia. W obliczu cudu Kraton nawrócił się wraz z całą rodziną, natomiast Cheremon i jego przyja­ciele postanowili pójść za Walentym.

Wydarzenia te jednak rozdrażniły pogan, którzy podbu­rzyli prefekta, by nakazał ściąć biskupa. Mordu dokonano szybko i po cichu nocą 14 lutego, na LXIII mili Via Fla- minia. Młodzi neofici Prokul, Efen i Apoloniusz tej samej nocy przenieśli ciało Walentego do Terni i pochowali je z nabożną czcią na podmiejskim cmentarzu. Wieść o ich nawróceniu doszła do uszu konsula Leoncjusza, który obawiając się powstania ludu, osądził ich kilka dni później i wydał katu. Ciała tych wyznawców Chrystusa złożono koło grobu biskupa Walentego.

Autor Żywota nie przykładał zbyt dużej wagi do kwalifikacji Walentego, przypisując mu więcej niż należy odnośnie do jego urzędu biskupa lub jego męczeństwa. Zresztą takie atry­buty kanoniczne nieskończenie często powracały w rozmaitych „biografiach” męczenników. Święty Walenty jest przedstawiony jako człowiek żyjący w pełni swoją wiarą, głosząc słowa­mi i czynami imię Chrystusa. Cały ten tekst jest apologią wiary chrześcijańskiej z subtelnym, ale trwałym podkreślaniem duchowości monastycznej, której Walenty staje się wyrazicie­lem, jak też symboli, które pojawiają się w obrębie narracji. Na pierwszym miejscu jest prze­powiadanie oparte na solidnym przygotowaniu teologicznym (mowa świętego do Kratona, aby go przekonać do przyjęcia chrztu), następnie jest me­dytacja (przedstawiona idealistycznie w celi w tym celu wzniesionej), a na dodatek modlitwa i kontemplacja (ukazane w żarliwym odmawianiu Psalmów nad chorym ciałem chłopca), wreszcie cuda (uzdro­wienie i nawrócenie 6 pogan).

Wspomniany Żywot, rozpowszechniony dzięki skrybom, stał się stopniowo głównym tekstem medytacyjnym, który należało czytać w czasie Oficjum w opactwach obchodzących wspo­mnienie św. Walentego. W epoce nowożytnej był on poprawiany; Walenty został pozbawiony konotacji monastycznych, aby nabrać bardziej cha­rakteru męczennika i biskupa, obrońcy prawowier- ności w pełnej harmonii z ruchem kontrreformacji.

Relikwie św. Walentego były czczone prawdopodobnie już od IV-V w., kiedy to grób na cmentarzu podmiejskim w Terni stawał się powoli miejscem modlitwy, celem corocznych pielgrzymek. W Żywocie opowiada się, że uczniowie przenieśli ciało męczennika do „jego” kościoła. Wspomnienie kościoła pozwala zakładać, że istniał on rzeczywiście w epoce pisania hagiografii biskupa, czyli ok. VI w. Zbudowanie bazyliki ku czci męczennika tradycyjnie sytuuje się w czasie pontyfikatu Juliu­sza II (337-352). Jednak posiadane przez nas do tej pory świadectwa nie pozwalają wyjść poza V w. Pierwotna bazylika, która uległa zniszczeniom za sprawą Gotów, miała zostać odnowiona przez św. Anastazego, biskupa miast Narni i Terni, żyjącego w pierwszej połowie VII w. Do XII stulecia obok bazyliki św. Walentego istniał klasztor benedyk­tyński. W 1100 r. sanktuarium było w wykazie dóbr ofiarowanych opactwu w Farfie i dopiero w 1219 r. regencja benedyktyńska zakończyła się przywróceniem plebani św. Walentego nowemu biskupowi Terni Rajnerowi, za sprawą papieża Honoriusza III. Od tej pory kościół parafialny i kolegiata były administrowane przez kapitułę kanoników diecezjalnych. Centralny obraz litur­giczny dawnej bazyliki znajdował się nad głów­nym ołtarzem i przedstawiał scenę uzdrowienia Cheremona. Został on wykonany w czasie regen­cji benedyktyńskiej lub krótko po tym okresie.

W 1643 r. św. Walenty został ogłoszony jedynym patronem miasta i diecezji Terni. Od tej pory święto św. Walentego było coraz bardziej uroczy­ście obchodzone. Tysiące wiernych i pielgrzymów odwiedzało co roku bazylikę w Terni, aby przyzy­wać opieki świętego. Wśród nich liczne są pary narzeczonych, którzy proszą św. Walentego o bło­gosławieństwo dla swojego związku.

Źródło: Vincenzo Paglia, św. Walenty,
[w:] Święci na każdy dzień, wyd. Jedność, Kielce 2011

Udostępnij to: