17 października 2021
|NIEPUBLIKOWANE KAZANIE| Ksiądz Tadeusz w kazaniu, które dane mi było nagrać 23 października 2011 roku, porusza piękny, choć niełatwy temat miłości. „Prawdziwa miłość zawiera w sobie ofiarę, poświęcenie, wyrzeczenie, toteż miarą miłości zawsze będzie zdolność do ofiary, do poświęcenia się na rzecz drugiej osoby” – mówi kaznodzieja. Jednocześnie zwraca uwagę na to, jak nie tylko w wielu rodzinach, ale i między sąsiadami bywa wiele nienawiści, kłótni, zazdrości. Wskazuje też na dramatyczne statystyki rozwodów: „Bardzo młodzi ludzie, ci, którzy tak niedawno zapewniali o swojej wielkiej miłości, często po roku, dwóch w wielkiej nienawiści się rozchodzą”. Odnosi się również do ludzi starszych, samotnych, niejednokrotnie zapomnianych przez swoich najbliższych. A przecież wszystkie te przykłady dotyczą osób, które w pacierzu wypowiadają słowa: „Będziesz miłował Pana Boga swego, a bliźniego swego jak siebie samego”. Na zakończenie ks. Tadeusz podsumowuje: „Każdy człowiek, żeby był szczęśliwy, musi kochać i być kochanym. Dziś zbyt wielu ludzi mówi – nikt mnie nie kocha, nikt o mnie nie pamięta. Jest to smutne stwierdzenie, ale nie zapominajmy, że choćby nawet bliscy o nas zapomnieli, to jesteśmy wszyscy umiłowani przez Boga”. I podsumowuje: „Miłość jest tą wartością, która nigdy nie przestanie być w cenie, za którą wszyscy tęsknimy, a która jest w zasięgu naszej ręki”. To bardzo mądre i życiowe kazanie, które choć upłynęło od jego wygłoszenia 10 lat, jest wciąż, a może jeszcze bardziej aktualne niż wtedy, kiedy ks. Tadeusz wygłaszał je w swojej parafii na sieradzkich Brzezinkach...