Bez kategorii

28 czerwca 2020

Poznaję Boży świat / 2018 – Medjugorie – wstęp do wspomnień, sanktuarium Marija Bistrica w Chorwacji

Od ubiegłorocznej pielgrzymki do Lourdes, którą odbyłem na przełomie maja i czerwca, minął niespełna rok. Wspomnienia z tamtej peregrynacji są we mnie wciąż żywe i często powracam do zdjęć i filmów z zeszłorocznych doświadczeń, które troskliwie gromadzę w moim niewielkim domowym archiwum. Przebywanie w Lourdes pośród ludzi starszych, nieuleczalnie chorych i cierpiących sprawia, że człowiek zaczyna inaczej spoglądać na swoje życie. Z drugiej strony mam w pamięci słowa, jakie Matka Boża skierowała do św. Bernadety: Nie obiecuję ci szczęścia na tym świecie, lecz w innym. Adresatami tych słów jesteśmy także my – wszyscy wierni – mają nam one uświadamiać fakt, iż prawdziwego szczęścia nie znajdziemy tutaj na ziemi, lecz jedynie w Panu Bogu...
28 czerwca 2020

Poznaję Boży świat / 2018 – Jeziora Plitwickie, Medjugorie

Podczas drugiego dnia pielgrzymki najpierw udaliśmy się do Parku Narodowego Jezior Plitwickich, który znajduje się w środkowej części Chorwacji. Park ten umieszczono na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Miejsce to zachęca do odwiedzin pięknie położonymi 16 jeziorami, które wypełnia woda o intensywnej zielono-niebieskiej barwie. Pomiędzy jeziorami możemy oglądać niezliczone ilości kaskad i wodospadów. Park zrobił na mnie i całej grupie duże wrażenie i to nawet w porze wiosennej, kiedy cała roślinność dopiero budziła się do życia. W takim miejscu chciałoby się trochę pobyć dłużej i rozkoszować się pięknymi widokami, które mogłem zobaczyć i uwiecznić na fotografiach... Przez kilka godzin z zapartym tchem wpatrywaliśmy się w krajobraz Jezior Plitwickich, po czym udaliśmy się bezpośrednio do Medjugorie. Bardzo ciekawiło mnie, jak to całe miasteczko, w którym – jak twierdzą wizjonerzy – objawiła się Matka Boża, wygląda. Kiedy zbliżaliśmy się do Medjugorie, z oddali wyłonił się kościół parafialny św. Jakuba, a moje serce zaczęło bić mocniej. Po dojechaniu na parking całą grupą udaliśmy się na Eucharystię. Kościół był wypełniony po brzegi, tak że ciężko było przejść. Mszę św. koncelebrowało bardzo wielu kapłanów, a w oczach ludzi mogłem zobaczyć wzruszenie i ogromne skupienie...
28 czerwca 2020

Poznaję Boży świat / 2018 – Medjugorie, Góra Podbrdo

Następny dzień przywitał nas wysoką temperaturą i pięknym słońcem. Cały dzień poświęciliśmy na Medjugorie. Gdy przybyliśmy pod kościół parafialny św. Jakuba, czekała tam już na nas Pani przewodnik, by ze szczegółami opowiedzieć nam historię tutejszych objawień. Każdy z pielgrzymów miał zestaw słuchawkowy żeby mógł lepiej słyszeć to, co ma nam Pani przewodnik do przekazania. Dla mnie było to bardzo dobre rozwiązanie, bo mogłem jednocześnie słuchać jej opowieści oraz spacerować po okolicy i robić zdjęcia. Czułem się wtedy jak przysłowiowa ryba w wodzie (uśmiech)...
28 czerwca 2020

Poznaję Boży świat / 2018 – Medjugorie, Góra Kriżewac

Przed nami pozostał ostatni dzień, który spędziliśmy w Medjugorie. Program naszej pielgrzymki tego dnia przewidywał wejście na Górę Kriżewac, na której mieszkańcy Medjugorie wybudowali w 1934 r. ośmiometrowy krzyż z betonu, upamiętniając w ten sposób 1900 rocznicę śmierci Jezusa Chrystusa. Nie tylko pojedynczy wierni, ale i całe grupy w tym miejscu dają wyraz swojej pobożności, odprawiając Drogę Krzyżową. Na początku poszczególne stacje były oznaczone drewnianymi krzyżami, w 1988 r. postawiono przy tych krzyżach płaskorzeźby z brązu, stacje Drogi Krzyżowej wykonane przez włoskiego rzeźbiarza Carmela Puzzolo. Kriżewac stał się miejscem rozważania Męki Chrystusowej i Kalwarią medziugorskiego sanktuarium. W tej niezapomnianej dla mnie Drodze Krzyżowej uczestniczyła również i nasza grupa pielgrzymkowa. Góra jest o wiele wyższa niż Podbrdo, a kamienie są większe i ostrzejsze, dlatego byłem pełen podziwu szczególnie wobec ludzi starszych, którzy z modlitwą na ustach dochodzili na sam szczyt góry. Nie brakowało i takich osób, które zdejmowały swoje obuwie, by jeszcze bardziej poprzez doznany ból łączyć się z Jezusem Chrystusem ukrzyżowanym...