10 listopada 2022
CIĄG DALSZY WSPOMNIEŃ Z CAMINO DEL NORTE... Dzisiejszy dzień zapowiada się bardzo spokojnie, ponieważ do pokonania mam niewiele ponad 20 km. Wstaję skoro świt, by unikać, jak to tylko możliwie, wysokich temperatur. W moim sercu panuje coraz większa radość, a w myślach już powoli odliczam sobie nie dni, a kilometry, które pozostały mi do przejścia. Jest to też dzień, w którym będę w miejscowości Arzúa, w której łączą się drogi do Camino del Norte oraz do Camino Francés, a przez to na szlaku zacznie pojawiać się znacznie więcej pielgrzymów. W Arzúa, jak sprawdziłem dzień wcześniej, znajduje się sporo schronisk, więc nie kazałem Ani już rezerwować noclegu, bo byłem przekonany, że tym razem z miejscem do spania nie będzie problemu. Jak się jednak później okaże, to problem się niestety pojawił, ale o tym napiszę już pod fotoreportażem. Ruszajmy!