Trudno zrozumieć, dlaczego pozwolono, by ta kaplica, która przez półtora wieku była żywym i uczęszczanym Domem Bożym. przestała istnieć. Po jej zamknięciu okradziono ją nawet z zabytkowego żyrandola, zastępując go „nowym”. Następnie od kaplicy odłączono ogrzewanie, tak by grzyb i wilgoć dokończyły dzieła bezbożnego człowieka. Dopiero od niedawna, na szczęście, ogrzewanie do kaplicy zostało przywrócone.Chciałoby się zapytać, co zrobiły władze miasta i powiatu, by szpitalną kaplicę zachować od zniszczenia? Wielu z was, drodzy przedstawiciele mojego miasta czy powiatu, uczestniczy na co dzień w życiu Kościoła, wielu bierze udział chociażby w sieradzkich pielgrzymkach, dając świadectwo swojej wiary. Niejednokrotnie stajecie przed moim obiektywem, kiedy zdarza mi się dokumentować różne wydarzenia, szczególnie te związane z Kościołem, do którego należymy. I to jest piękne, ale żeby było jeszcze piękniej, to gestom i deklaracjom potrzebne są jeszcze czyny. Dzisiejszy zlaicyzowany świat potrzebuje widzieć uczniów Chrystusa w działaniu...