5 lipca 2023
AKTUALIZACJA! W historii każdego miasta, niezależnie od skali jego wielkości, zawsze ważnym i poczesnym miejscem pozostaje rynek. Nie inaczej było i w Sieradzu, mieście, w którym się urodziłem i wychowałem tuż przy sieradzkim Rynku, na ul. Warszawskiej. Rynek mojego dzieciństwa i dorastania - to lata 50. ubiegłego wieku i kolejne dekady. Każdy, kto w owym czasie mieszkał w Sieradzu, wie, że Rynku nie sposób było pominąć, choćby ze względu na funkcje, jakie pełnił. Mieścił się tam Urząd Rady Miasta, wiele sklepów i sklepików, a także jedyne w mieście dwie apteki. W tygodniu odbywały się targi, które przyciągały rzesze mieszkańców miasta... /Zbigniew Kowalski/