Sieradz, 27 stycznia 2018
aktualizacja: 20 maja 2020
Kościół św. Mikołaja, patrona kupców i podróżników, usytuowany został na Poświętnej Górce przy starym szlaku drożnym, zmierzającym do Krakowa i na Śląsk. W źródłach pisanych kościół pojawia się po raz pierwszy w 1339 r. na procesie warszawskim przeciwko Krzyżakom, gdzie wymienia się Bogumiła, wikarego tego kościoła. Bogumił jako świadek zeznawał na temat zniszczenia Sieradza, lecz nie wymienił kościoła św. Mikołaja jako zniszczonego przez Krzyżaków. Na podstawie tego faktu zaistniał więc pogląd (Pogorzelski, Kobierzycki), iż kościół ten powstał po najeździe krzyżackim na Sieradz w 1331 r. Wydaje się jednak, iż kościół miał rodowód starszy – sięgający XIII w., bowiem badania archeologiczne potwierdziły w tym miejscu osadnictwo z końcowej fazy wczesnego średniowiecza: być może komorę celną lub osadę targową z karczmą. Pogląd taki prezentują W. Kalinowski i S. Trawkowski, którzy stwierdzają, że brak zeznań na procesie warszawskim o zniszczeniu przez Krzyżaków tego kościoła może oznaczać oszczędzenie go, skoro się zważy, że najeźdźcy byli w Sieradzu tylko parę godzin. Poza tym Krzyżacy rabowali kościoły z powodu ich bogatego wyposażenia, mały kościół św. Mikołaja mógł ich po prostu nie interesować. Być może też, że o kościele nie było mowy, bo o niego na procesie nie pytano…
Na początku XX wieku w miejscu nieistniejącego już kościoła pw. św. Mikołaja Kajetan Trąbczyński wybudował kapliczkę pw. św. Kajetana z Thieny. Kapliczka stoi na Poświętnej Górce przy Krakowskim Przedmieściu w Sieradzu; fot. 23 maja 2012.
Pierwotnego wyglądu tego kościoła nie znamy. Nie wiemy też, kto był jego fundatorem. Zbudowany został na gruncie należącym do proboszcza parafii Wszystkich Świętych, który na Poświętnej Górce posiadał od czasów najdawniejszych folwark stanowiący jego uposażenie. Wiemy, że była to budowla drewniana, kryta gontem, z wieżyczką na sygnaturkę, niekonsekrowana. Prezbiterium od nawy głównej rozdzielała belka tęczowa, na której była Męka Pańska. W kościele były trzy ołtarze. Ołtarz wielki z mensą murowaną i nastawą drewnianą częściowo rzeźbioną i złoconą nosił wezwanie patrona, którego obraz znajdował się w miejscu centralnym. W górnej kondygnacji był umieszczony obraz św. Marii Magdaleny. W nawie głównej stały dwa ołtarze boczne. Jeden nosił wezwanie NM Panny, drugi – św. Izydora. Na ścianach wisiało kilka obrazów. Konfesjonał i kilka ławek dopełniało wyposażenia. Wokół kościoła rozciągał się cmentarz, co stanowi dodatkowy argument na istnienie w tym miejscu osady. Był to więc typowy kościółek filialny parafii sieradzkiej. W aktach Archiwum Diecezji Włocławskiej przetrwały wiadomości o lustracjach tego kościoła. Np. w 1728 r. stwierdzono, iż stan kościoła był dobry, nie wymagał on naprawy, a nawet cmentarz wokół niego był ogrodzony. Jednakże w wyposażeniu kościoła nie stwierdzono paramentów liturgicznych. W 1780 r. dach kościoła pokryto nowymi gontami, brakowało jednak podłogi, a przyciesie wymagały wymiany. Dzwonnicy nie było, dzwon wisiał na dwóch słupach.
Św. Kajetan z Thieny (ur. 1480 w Vicenza we Włoszech, zm. 7 sierpnia 1547 w Neapolu) – założyciel zakonu teatynów, święty katolicki. Kanonizowany w 1671 roku przez papieża Klemensa X. Warto przytoczyć fragment pięknego listu św. Kajetana napisanego do Elizabeth Porto: „Wiedz, że tu na ziemi jesteśmy obcymi i przechodniami. Naszą ojczyzną jest niebo. Kto unosi się pychą, ten zbacza z właściwej drogi i zmierza ku śmierci. Żyjąc tutaj, mamy osiągnąć życie wieczne. O własnych siłach nie możemy jednak tego dokonać, ponieważ na skutek grzechów utraciliśmy życie wieczne, ale Jezus Chrystus odzyskał je dla nas. Dlatego nieustannie powinniśmy składać Mu dzięki, miłować Go, być Mu posłusznym i – na ile to możliwe – zawsze być z Nim” (Liturgia Godzin, t. IV, s. 1031).
Wnętrze kapliczki św. Kajetana z Thieny; fot. 23 maja 2012
W 1780 r. nie odprawiano już w kościółku nabożeństw, nie urządzono nawet odpustu. Jedynie w dzień patrona – św. Mikołaja – odprawiono Mszę św. Kościół nie miał żadnych zapisów ani fundacji, a w ówczesnej sytuacji miasta i kraju nie można było liczyć na jakiekolwiek jego wsparcie. W tej sytuacji kapituła w dekrecie powizytacyjnym z 1791 r. poczyniła notatkę, iż świątynia jest przewidziana do rozbiórki. Następne wizytacje nie podawały o niej żadnych wiadomości, chociaż stała jeszcze 20 lat. Dopiero w 1812 r. po zbezczeszczeniu przez wojska francuskie, które wprowadziły do niej konie, została rozebrana.
Kajetan Trąbczyński w otoczeniu żony Marii i dzieci; fot. z ok. 1885 roku
Na początku XX w. ówczesny właściciel tego terenu, Kajetan Trąbczyński, podczas prac ziemnych natrafił na ludzkie kości z istniejącego tu niegdyś tu cmentarza. Zebrał je w jedno miejsce i wybudował tam, gdzie stał kościół, do dziś stojącą kapliczkę św. Kajetana…
Tekst: Andrzej Ruszkowski
Wybór fotografii i podpisy: Łukasz Piotrowski
***
Zobacz także: