2012 – Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało) w parafii pw. Wszystkich Świętych w Sieradzu
7 czerwca 20232023 – Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało) w parafii pw. Wszystkich Świętych w Sieradzu
9 czerwca 20232020 – Francja, Lourdes
- Wstęp do pielgrzymki, duchowy testament św. Bernadetty Soubirous
- Dzień 1. Podróż do Lourdes, sanktuarium, spacer
- Dzień 2. Bazylika Matki Bożej Różańcowej i Bazylika św. Piusa X
- Dzień 3. Wyjście w góry
- Dzień 4. Eucharystia, Procesja Światła
- Dzień 5. Powrót do domu, 5. urodziny Kacperka
- Droga Krzyżowa w Lourdes / Rozważanie ks. Dolindo Ruotolo
***
Sieradz, 17 października 2020
Jak pięknie jest powracać do wspomnień z wydarzeń, które miały miejsce nie tak dawno w Lourdes. Kiedy siadam do swojego biurka, by podzielić się swoimi przemyśleniami związanymi z ostatnim moim zagranicznym wyjazdem, to na dworze jest jesienna i deszczowa aura. W moim domu od dłuższego czasu panuje wymowna cisza, którą nawet polubiłem. Zapalam sobie świeczki i spoglądając na zdjęcia, które mnie otaczają, powracam do tych wszystkich pięknych chwil, które powracają w snach. Tym wszystkim, czego doświadczyłem i zobaczyłem podczas mojego krótkiego pobytu w Lourdes, chciałbym się z Wami, drodzy czytelnicy, podzielić. Nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię opisywać i dzielić się swoimi wspomnieniami, szczególnie z tych troszkę odleglejszych miejsc na świecie. Dziękuję Panu Bogu za to, że pomimo moich wszelakich perturbacji życiowych mogę dalej kroczyć przez życie z uśmiechem i aparatem w ręku. Być w miejscach wyjątkowych i niepowtarzalnych dla nas, chrześcijan. Aż chce się przywołać słowa pięknej pieśni religijnej: „Nie umiem dziękować Ci Panie, bo małe są moje słowa. Zechciej przyjąć moje milczenie i naucz mnie życiem dziękować”.Obecny rok jest dla nas wszystkich bardzo trudny, a to za sprawą wciąż panującej na świecie pandemii koronawirusa. Pamiętam, jak przed kilkoma miesiącami planowałem sobie swoją kolejną sieradzką pielgrzymkę, w której chciałbym uczestniczyć. Nie przypuszczałem, że tylko na planowaniu się skończy. Obostrzenia, które zostały wprowadzone i forma tzw. pielgrzymki sztafetowej, sprawiły, że zrezygnowałem z udziału w niej. Jednak trudno było mi sobie wyobrazić, żeby ten czas, który każdego roku przeznaczałem na sieradzkie pielgrzymowanie, spędzić inaczej jak nie na pielgrzymce.
W mojej głowie pojawił się jednak pomysł, że skoro w tym roku nie udam się na Jasną Górę, to zrobię wszystko, by udać się do Matki Bożej z Lourdes i to pomimo panującej wciąż pandemii. Nie wiem dlaczego, ale to święte miejsce jest dla mnie szczególne i bardzo lubię tam powracać. Być ze wszystkimi pielgrzymami, a w sposób szczególny przebywać w obecności ludzi chorych, cierpiących, samotnych, starszych, jest to wyjątkowe uczucie, którego nie umiem w żaden sposób opisać.
Moje zagraniczne pielgrzymowanie rozpoczęło się w 2007 roku od wyjazdu właśnie do Lourdes. Była to wówczas moja pierwsza podróż zagraniczna, do której mam nadzieję niebawem w swoich wspomnieniach powrócić. Brałem wtedy udział w 49. Międzynarodowej Pielgrzymce Żołnierskiej. Następnie 29 maja 2017 roku w zorganizowanej grupie pielgrzymkowej ponownie powróciłem do Lourdes. Moje wspomnienia, jeżeli macie ochotę przeczytać, ukazałem pod tym linkiem. W tym roku postanowiłem jednak udać się do Lourdes sam, bez żadnej grupy i to w czasie, kiedy sieradzka pielgrzymka ma zmierzać na Jasną Górę.
Wiedząc, że w tym roku nie pójdę z pielgrzymką na Jasną Górę, zacząłem swój wyjazd dokładnie planować. Cieszyłem się, że z Krakowa będzie bezpośredni samolot lecący do Lourdes, a nie, tak jak w 2017 roku, kiedy to mieliśmy przesiadkę w Amsterdamie. Zaplanowałem sobie z Bożą pomocą (uśmiech) wszystko tak, by w sobotę 22 sierpnia 2020 roku wspólnie z sieradzką pielgrzymką uczestniczyć jeszcze w Eucharystii. Chciałem chociaż przez kilka godzin przebywać z moimi koleżankami i kolegami na modlitwie, by następnie móc ich pożegnać. Tak też się stało. Zdjęcia, które wówczas sieradzkim pielgrzymom zrobiłem, znajdują się już na stronie i można je obejrzeć tutaj. Pamiętam, że kiedy pielgrzymi się oddalali, to zawróciłem do swojego domu. Zakręciła mi się łezka w oku, bo z jednej strony zapanował w moim sercu niewielki smutek, że nie pielgrzymuję na Jasną Górę, tak jak to czyniłem każdego roku. Z drugiej zaś strony cieszyłem się z tego, że przecież pojadę spotkać się z Matką Bożą, tylko nie spotkamy się na Jasnej Górze, a w miejscu, gdzie 11 lutego 1858 roku Matka Boża objawiła się w Lourdes Bernadecie Soubirous.
Zanim jednak wyruszyłem do Lourdes, to czekało mnie jeszcze radosne spotkanie z moimi dziećmi, na które zawsze z utęsknieniem wyczekuję. Wiedziałem jednak, że już następnego dnia w niedzielę nie zobaczę się z nimi, bo będę w tym czasie już w Lourdes. Nie zdajecie sobie sprawy moje kochane dzieci, jak bardzo Was mocno kocham i jak bywa nieraz mi ciężko, że nie jesteśmy razem. Nie ma dnia, bym o was nie rozmyślał. Moja pielgrzymka była również dla mnie czasem, kiedy mogłem tam na miejscu podziękować Matce Bożej za to, że Was mam, prosząc Ją, by Was strzegła każdego dnia i miała Was w swojej matczynej opiece. Pod koniec mojego tekstu odniosę się jeszcze do Was, a teraz mocno przytulam cię Klaruś i ciebie Kacperku do serca. Będę się pewnie powtarzał w tym, co teraz napiszę, ale jesteście moim najpiękniejszym prezentem i darem, który podarował mi 14 maja 2014 r. i 11 września 2015 r. Miłosierny i Kochający Bóg. Dziękuję Ojcze!
Moja pielgrzymka do Lourdes będzie trwała od 23 do 27 sierpnia 2020 roku. Tym bardziej cieszyłem się, że w dniu 26 sierpnia, a więc dla nas Polaków w święto Matki Bożej Częstochowskiej, będę mógł przebywać właśnie w Lourdes. Ta data jest dla mnie też ważna z innego powodu, bo 26 sierpnia 2014 r. przed zbliżającą się godziną Apelu Jasnogórskiego, zmarła w wieku 87 lat moja ukochana babcia Marysia. W dalszej części swoich wspomnień powrócę jeszcze do babci, która od najmłodszych lat krzewiła we mnie wiarę w Boga i to, bym wyrósł na dobrego człowieka.
Wybierając się w odległą podróż do Lourdes, nie mogło zabraknąć mojego „najwierniejszego” kompana, a więc aparatu fotograficznego, bez którego zazwyczaj nigdzie się nie wybieram (uśmiech). Całą podróż i swój pobyt w Lourdes miałem już wcześniej dosyć dobrze zaplanowany i wiedziałem, na czym będę chciał się skoncentrować. Zatrzymam się w hotelu, który od wielu już lat prowadzi bardzo sympatyczne małżeństwo z Polski. Znam ten hotel, a to dlatego, że podczas pierwszej pielgrzymki do Lourdes w 2007 roku właśnie w nim, jako żołnierze Wojska Polskiego mieliśmy nocleg. Polacy w tym hotelu są szczególnie uprzywilejowani i mogą liczyć zawsze nie tylko na dodatkowy rabat, ale i pomoc.
Jadąc do Lourdes, zdecydowałem się zabrać ze sobą dodatkowo statyw. Chciałem podczas pobytu zrobić zdjęcia m.in. z wnętrza pięknych i robiących ogromne wrażenie bazylik. Dla tych, którzy nie wiedzą, to w Lourdes na terenie sanktuarium są aż trzy bazyliki, ale o nich napiszę nieco później. Statyw również będę chciał wykorzystać do nocnych zdjęć, bez niego jest to nieco trudne do wykonania. We wcześniejszych latach będąc w Lourdes, mogłem jedynie na własne oczy podziwiać piękno wspomnianych bazylik, a teraz wiedziałem, że odpowiednio i szczegółowo będę chciał je sfotografować. Podczas mojego pobytu będę koncentrował się na fotografowaniu nie tylko bazylik, ale będę też chciał uwiecznić na zdjęciach pielgrzymów, nie tylko trwających na modlitwie, ale i biorących udział w wieczornych niezwykłych procesjach światła. Jeden z dni będę chciał przeznaczyć sobie na wycieczkę po Pirenejach, a więc udać się w miejsca, w których byłem podczas pierwszej pielgrzymki do Lourdes w 2007 roku.
Mam nadzieję drodzy czytelnicy, że swoimi zdjęciami sprawię, że może w jakiś sposób uda mi się Was zachęcić do odwiedzenia tego świętego i przepięknego miejsca, jakim jest Lourdes. To właśnie w Lourdes Matka Boża do tej prostej i ubogiej dziewczyny Bernadetty Soubirous powiedziała jakże piękne i znamienne słowa: „Nie obiecuję ci szczęścia na tym świecie, ale w przyszłym”. Te słowa dotyczą również tak naprawdę i nas, tylko musimy prawdziwie wierzyć i nie krzyżować powtórnie naszymi grzechami Pana Jezusa. Musimy trwać przy Nim, mówić o Panu Jezusie i dawać świadectwo naszym życiem i postawą, chociaż często nie bywa to łatwe.
Zanim przejdę już do swoich wspomnień i do tego, co mogłem zobaczyć, będąc w Lourdes, to chciałbym na początek ukazać duchowy testament, a w nim spisany krótko przed śmiercią piękny hymn dziękczynienia siostry Marii Bernardy (takie było jej imię zakonne). Czytając jej zapiski, możemy zobaczyć z jakim gigantem pokory i świętości mamy do czynienia. Siostra Maria Bernarda ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Nevers zmarła 16 kwietnia 1879 roku, wypełniając swoją misję na ziemi, w wieku zaledwie 35 lat.
Nienaruszone ciało św. Bernadetty Soubirous spoczywa w szklanym sarkofagu w kaplicy klasztornej w Nevers. To zdjęcie otrzymałem od mojego serdecznego przyjaciela dr. Pawła Migasiewicza, któremu było dane być w Nevers. Mam nadzieję, że i mi będzie dane być kiedyś w Nevers. Bardzo bym tego pragnął.
Testament Bernadetty Soubirous
Za biedę, w jakiej żyli mama i tatuś, za to, że się nam nic nie udawało, za upadek młyna, za to, że musiałam pilnować dzieci, stróżować przy owcach, za ciągłe zmęczenie… dziękuje Ci, Jezu.
Za dni, w który przychodziłaś, Maryjo, i za te, w które nie przyszłaś – nie będę Ci się umiała odwdzięczyć, jak tylko w raju. Ale i za otrzymany policzek, za drwiny, za obelgi, za tych, co mnie mieli za pomyloną, za tych, co mnie posądzali o oszustwo, za tych, co mnie posądzali o robienie interesu… dziękuje Ci, Matko.
Za ortografię, której nie umiałam nigdy, za to, że pamięci nigdy nie miałam, za moją ignorancję i za moją głupotę, dziękuję Ci.
Dziękuję Ci, ponieważ gdyby było na ziemi dziecko o większej ignorancji i większej głupocie, byłabyś je wybrała…
Za to, że moja mama umarła daleko, za ból, który odczuwałam, kiedy mój ojciec, zamiast uścisnąć swoją małą Bernadetę, nazwał mnie „siostro Mario Bernardo” … dziękuję Ci, Jezu. Dziękuję Ci za to serce, które mi dałeś, tak delikatne i wrażliwe, a które przepełniłeś goryczą…
Za to, że matka Józefa obwieściła, że się nie nadaję do niczego, dziękuję…, za sarkazmy matki mistrzyni, jej głos twardy, jej niesprawiedliwości, jej ironię i za chleb upokorzenia… dziękuję.
Dziękuję za to, że byłam tą uprzywilejowaną w wytykaniu mi wad, tak że inne siostry mówiły: „Jak to dobrze, że nie jestem Bernadetą”.
Dziękuję, za to, że byłam Bernadetą, której grożono więzieniem, ponieważ widziałam Ciebie, Matko… tą Bernadetą tak nędzną i marną, że widząc ją, mówili sobie: „To ta ma być Bernadeta, którą ludzie oglądali jak rzadkie zwierzę?”.
Za to ciało, które mi dałeś, godne politowania, gnijące…, za tę chorobę, piekącą jak ogień i dym, za moje spróchniałe kości, za pocenie się i gorączkę, za tępe ostre bóle… dziękuję Ci, mój Boże.
I za tę duszę, którą mi dałeś, za pustynię wewnętrznej oschłości, za Twoje noce i Twoje błyskawice, za Twoje milczenie i Twe pioruny, za wszystko. Za Ciebie – i gdy byłeś obecny, i gdy Cię brakowało… dziękuje Ci, Jezu.
Ilekroć czytam te piękne słowa Bernadetty zapisane w testamencie, to się wzruszam. Gdyby tylko człowiek miał taką wiarę i pokorę jak ta prosta dziewczynka nieumiejąca pisać i czytać, to świat z całą pewnością byłby zupełnie inny, lepszy. Niech te Jej niezwykłe przepełnione ogromną miłością słowa staną się wprowadzeniem do moich wspomnień z przebytej w dniach 23–27 sierpnia 2020 roku pielgrzymki do Lourdes.
Łukasz Piotrowski
Ciąg dalszy…
- Wstęp do pielgrzymki, duchowy testament św. Bernadetty Soubirous
- Dzień 1. Podróż do Lourdes, sanktuarium, spacer
- Dzień 2. Bazylika Matki Bożej Różańcowej i Bazylika św. Piusa X
- Dzień 3. Wyjście w góry
- Dzień 4. Eucharystia, Procesja Światła
- Dzień 5. Powrót do domu, 5. urodziny Kacperka
- Droga Krzyżowa w Lourdes / Rozważanie ks. Dolindo Ruotolo
***
Ponadto zapraszam do przeczytania moich wspomnień z pielgrzymek:
- 2023 – Francja, Lourdes
- 2022 – Grecja, śladami św. Pawła
- 2021 – Hiszpania, Camino del Norte
- 2020 – Francja, Lourdes
- 2019 – Liban, śladami św. Charbela
- 2018 – Francja, La Salette, Ars, Taizé, Paray-le-Monial
- 2018 – Bałkany, Medjugorie, Mostar, Kotor, Dubrownik
- 2017 – Francja, Lourdes
- 2013 – Portugalia, Fatima
- 2012 – Hiszpania, Camino Francés
- 2011 – Meksyk, Guadalupe, Acapulco
- 2010 – Ziemia Święta, Jordania, Egipt
- 2009 – Włochy, Rzym, Watykan, Asyż, San Giovanni Rotondo
- 2007 – Francja, Lourdes