Dawny sieradzki Rynek we wspomnieniach sieradzanina, Zbigniewa Kowalskiego
5 lipca 20232023 – Obchody 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Sieradzu
1 sierpnia 2023Zobacz także:
- Wstęp do homilii ks. Zygmunta Majdzińskiego
- Homilie ks. Zygmunta. Rok 2024
- Homilie ks. Zygmunta. Rok 2023
- Homilie ks. Zygmunta. Rok 2022
- Homilie ks. Zygmunta. Rok 2021
- Homilie ks. Zygmunta. Rok 2020
- Homilie ks. Zygmunta. Rok 2019
- Homilie ks. Zygmunta. Lata 2018-2011
***
Sieradz, 7 września 2018
aktualizacja: 23 lipca 2023
A jednak z czasem czegoś mi na niej zaczęło brakować. Nieraz bowiem potrzeba czasu, by człowiek w pełni odkrył piękno wypływające z nauki Pana Jezusa, która winna stanowić sens i radość życia. W moim przypadku oznaczało to coraz większe pragnienie, by poprzez stronę internetową jak najszerzej otworzyć się na Boga i tym pięknem, które nie wszyscy jeszcze odkryli, dzielić się z innymi.
Spacerując po mojej rodzinnej Pradze, często spotykam różnych ludzi, z którymi niejednokrotnie zamieniam kilka słów. I tak kiedyś podczas spaceru spotkałem księdza Zygmunta Majdzińskiego, który pełni posługę kapłańską w pobliskim klasztorze. Ksiądz Zygmunt lubi spędzać wolny od obowiązków czas na długich samotnych spacerach, pieszych lub na rowerze.
Przypominam sobie, jak swego czasu wybrałem się na niedzielną Mszę św. do klasztoru Sióstr Urszulanek SJK oddalonego o kilkadziesiąt metrów od Pragi i usłyszałem pierwsze kazanie ks. Zygmunta. Byłem pod wielkim wrażeniem tego, jak w sposób prosty, bezpośredni, a jednocześnie bogaty w przesłanie i życiowe doświadczenie można mówić o Bogu i Jego Kościele. Z czasem w moim sercu zrodziło się pragnienie, by te głoszone wiernym kazania nagrywać. I odtąd robię to systematycznie i z wielką radością. Pragnę, by tak pięknie głoszona nauka nie tylko nie została zapomniana, ale i żebyśmy umieli nią na co dzień żyć, by na końcu naszej ziemskiej wędrówki spotkać Tego, który nas tak bardzo umiłował.
Ksiądz Zygmunt Majdziński od ponad 20 lat jest rektorem XIII-wiecznego kościoła pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Sieradzu. Kościół ten przylega bezpośrednio do podominikańskiego klasztoru należącego dzisiaj do Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK. Ksiądz rektor pełni również posługę wśród ludzi chorych w starym szpitalu im. św. Józefa, jak i w sieradzkim hospicjum, gdzie zanosi terminalnie chorym ludziom pociechę religijną i Pana Jezusa. W tych miejscach również często się spotykaliśmy, szczególnie w sieradzkim hospicjum, gdzie byłem swego czasu wolontariuszem.Ktoś może zapytać, co w postawie i kazaniach ks. Zygmunta jest takiego szczególnego, że postanowiłem, by właśnie ten Kapłan przybliżał nam naukę Jezusa Chrystusa. Może to, że nauczając, używa języka pięknego, ale prostego, zrozumiałego dla każdego człowieka. Jest przy tym bardzo autentyczny. Powraca w swoich kazaniach do lat młodości, mówi o dzieciństwie spędzonym na wsi, o swoim niespodziewanym powołaniu kapłańskim. Nie wstydzi się tego, że od wielu lat zmaga się z ciężką chorobą, którą jest depresja. O swoich zmarłych rodzicach wypowiada się z ogromnym szacunkiem i nigdy nie powie o nich „matka” czy „ojciec”, lecz zawsze „mamusia” i „tatuś”. W swych homiliach jest bardzo bezpośredni i szczery, aż czasem wierni nie potrafią zapanować nad „pozytywnym uśmiechem”, kiedy przywołuje różne historie i swoje spostrzeżenia. Zarazem jednak widać, jak szerokim wachlarzem lektur posługuje się ks. Zygmunt. Cytuje dzieła historyczne, biografie, pamiętniki. Przekazuje myśli ludzi mądrych, żyjących w różnych wiekach, a przepełnionych miłością do Boga i Ojczyzny. Nie unika też mówienia o tym, czego dzisiejsi księża na ogół unikają, bojąc się posądzenia o nienowoczesność – o grzechu, winie, karze wiecznej, piekle i szatanie. Milczenie o tym usypia dusze chrześcijan i infantylizuje obraz Boga, jako dobrego, wyrozumiałego dziadunia. A nasz Pan i Stwórca jest dobry, jest miłosierny, ale zarazem zostawił nam przykazania i w Piśmie Świętym oraz licznych objawieniach wyraźnie mówi o tym, co czeka zatwardziałych grzeszników.
Kiedy poznałem bliżej ks. Zygmunta, zobaczyłem w nim również człowieka modlitwy i przekonałem się, jak bardzo zawierzył swoje życie Panu Bogu. Mam w pamięci nasze niedawne spotkanie, na które przyszedłem troszkę przed czasem. Ksiądz Zygmunt otworzył mi drzwi swojego mieszkania, zaprosił do środka, ale zarazem przeprosił, mówiąc, że jest w trakcie odmawiania brewiarza i żebym troszkę poczekał, aż skończy. Widziałem, jak przy swoim niewielkim biurku odmawia brewiarz, a gdy skończył, przeżegnał się i go ucałował. Zapadło mi w serce, że ks. Zygmunt nie odłożył modlitwy na później, lecz ją dokończył, stawiając w ten sposób Pana Boga na pierwszym miejscu.
Ksiądz Zygmunt Majdziński należy do tych kapłanów, którzy stronią od przepychu, wszelkich ziemskich tytułów, nie otacza się politykami i wpływowymi ludźmi. Jedyne, czym chce się chlubić i szczycić, jest Jezus Chrystus. Żyje bardzo skromnie w swoim malutkim mieszkaniu, do którego wchodzi się z klasztornego krużganka, i tam wypełnia swoją misję, którą zlecił mu Pan Bóg. Za takim prawdziwym kapłanem chce się podążać każdego dnia i za takich księży należy szczególnie dziękować Panu Bogu, że swoją postawą i świadectwem życia ukazują nam wiernym, jak należy żyć.
Coraz częściej staram się różne wydarzenia z życia Kościoła, które są celebrowane w klasztorze, uwieczniać na zdjęciach. To dla mnie wielki zaszczyt i radość, że mogę tam być z moim aparatem fotograficznym. Poniżej pragnę zaprezentować kilka zdjęć ukazujących postać ks. Zygmunta Majdzińskiego podczas jego kapłańskiej posługi.
========================================================================================================
Ksiądz Zygmunt szczególnie raduje się z obecności dzieci w Kościele, które są przynoszone przez swoich rodziców. Zawsze im z serca błogosławi.
========================================================================================================
Dzisiaj, pomimo różnych udogodnień współczesnego świata, nasze życie religijne często schodzi na dalszy plan, tak że dla Pana Boga nie mamy już czasu. Brakuje czasu na niedzielną Eucharystię, również na to, by wziąć za dnia do ręki Pismo Święte i karmić się Słowem Bożym. Mnie osobiście trudno sobie wyobrazić, bym w niedzielę nie poszedł do kościoła – może dlatego, że byłem wraz z bratem przez rodziców i babcię tak wychowany, iż niedziela była zawsze poświęcona Panu Bogu.
Mam ogromną nadzieję, że ta zakładka – tak bliska mojemu sercu – będzie jedną z tych, którą najliczniej będziecie odwiedzać na stronie internetowej. Wierzę, drodzy Czytelnicy, że znajdziecie trochę czasu, czy to w domu, czy może podczas podróży, spaceru, na odsłuchanie chociaż jednego z kazań ks. Zygmunta Majdzińskiego i że potem będziecie do nich stale powracać. Proszę Was również na koniec o modlitwę o powołania kapłańskie i zakonne, by nigdy nie zabrakło świętych kapłanów, którzy będą nam udzielać sakramentów świętych i wyjaśniać Ewangelię Chrystusa, tak jak to czyni w swojej codziennej posłudze ks. Zygmunt Majdziński. Również i my, ludzie świeccy, mamy obowiązek dawania świadectwa wiary nie tylko od święta, ale każdego dnia. Mamy chlubić się Jezusem, który jest prawdziwym Synem Bożym i On ma być dla nas Drogą prowadzącą do zbawienia.
Łukasz Piotrowski
***
Zobacz także: