Poznaję Boży świat / 2017 – Francja, Gavarnie

Poznaję Boży świat / 2017 – Francja, Lourdes cz.2
30 maja 2017
2017 – Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało) w parafii pw. Wszystkich Świętych w Sieradzu
15 czerwca 2017
Poznaję Boży świat / 2017 – Francja, Lourdes cz.2
30 maja 2017
2017 – Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało) w parafii pw. Wszystkich Świętych w Sieradzu
15 czerwca 2017
Udostępnij to:

2017 – Francja, Lourdes, Gavarnie
– Wstęp do pielgrzymki / Historia objawień
– Lourdes cz. 1
– Lourdes cz. 2
– Lourdes cz. 3
– Gavarnie / Zakończenie pielgrzymki

– Droga Krzyżowa / Rozważanie

***

Ostatnim miejscem, który chciałbym ukazać są Pireneje, które przez wielu są nazywane „górami na końcu Europy”. Pireneje położone są w południowo – zachodniej części Europy, oddzielają kontynent od Półwyspu Iberyjskiego. Góry te są niezwykle piękne, dzikie, inne niż Alpy i odwiedzane o wiele rzadziej. Zachwycają krajobrazem, niezwykłą szatą roślinną, , bogactwem fauny, form skalnych i jezior. Pireneje ciągną się generalnie równoleżnikowo, od Oceanu Atlantyckiego – Zatoka Baskijska na zachodzie – po Morze Śródziemne na wschodzie. Długość łańcucha wynosi ok. 440 km. Jego szerokość jest z kolei zróżnicowana i waha się od 60 do 140 km, przy czym największa jest w części wschodniej.

Dla naszej grupy była to wycieczka fakultatywna, a widoki, które na nas czekały, po prostu zapierały dech w piersiach. Z naszego hotelu udaliśmy się autokarem do miejscowości Gavarnie, która jest oddalona o 80 km od Lourdes i liczy zaledwie 131 mieszkańców (dane z 2013 r.). Wioska Gavarnie, położona na wysokości 1365 m. n.p.m. i jest najczęściej odwiedzaną miejscowością w Pirenejach. Od momentu wjazdu do tej miejscowości kręciło mi się w głowie, ale po tym, co ukazało się moim oczom, wszystkie moje dolegliwości szybko ustały (uśmiech). Znajdujący się tam polodowcowy cyrk położony jest w sercu Parku Narodowego Pirenejów. Ma średnicę około 6 km. Otoczony wieloma szczytami, wraz z jednym z najwyższych wodospadów w Europie liczącym 422 m. Dla wszystkich ludzi, którzy kochają góry, ta miejscowość jest idealnym miejscem wypoczynku i podziwiania bajecznych widoków. Opatrzność nad nami czuwała i pogodę mieliśmy wprost idealną, choć początkowo zapowiadało się mało przyjemnie: gdy wyjeżdżaliśmy z Lourdes, niebo było zachmurzone i padał deszcz. Skoro już jesteśmy w Gavarnie, to nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić do obejrzenia kilkudziesięciu fotografii.

 

Ostatniego dnia wybrałem się jeszcze na niewielkie zakupy. Nie zapomniałem też o tym, by wcześniej zakupione buteleczki napełnić wodą z cudownego źródła, którą chciałem przywieźć swoim bliskim . Większą ilość wody zawiozłem do sieradzkiego hospicjum, by ją można było podać nieuleczalnie chorym pacjentom, którzy tam przebywają.

Tak oto w dużym skrócie wyglądała moja pielgrzymka do Lourdes, która 3 czerwca 2017 r. dobiegła końca. To dla mnie był wielki zaszczyt i dar od Pana Boga, że mogłem tutaj po raz kolejny być i chociaż przez chwilę zapomnieć o problemach, z którymi trzeba się mierzyć niejednokrotnie każdego dnia. Wiem, że pomimo różnych zakrętów i doświadczeń życiowych nigdy nie można się poddać, a swoje cierpienie należy ofiarować Panu Jezusowi. W fotografiach, którymi dzielę się z innymi, chciałem jak najlepiej ukazać sacrum tego miejsca, które wywarło nie tylko na mnie, ale i na całej grupie ogromne wrażenie. Wierzę, że jeżeli w przyszłości będę czuł wewnętrzną potrzebę powrócenia do Lourdes, to to uczynię.

W miejscu, w którym byłem zaledwie przez kilka dni, życie codzienne wygląda zupełnie inaczej, szczególnie jak się patrzy na cierpienie drugiego człowieka. Szkoda, że dzisiaj człowiek, który może cieszyć się zdrowiem, w żaden sposób nie dostrzega daru, jaki otrzymał i nie potrafi za niego podziękować Panu Bogu. Być może gdyby ludzkie cierpienie nie było takim tabu, osoby nim dotknięte nie spotykałyby się z taką obojętnością, a na świecie było by mniej egoizmu i zła. Każda odbyta przeze mnie pielgrzymka jest niesłychaną i piękną przygodą, a moje serce przepełnia ogromna radość, gdy mogę wyruszyć w drogę. W Lourdes tak jak to ma miejsca na każdej pielgrzymce naładowałem swoje duchowe akumulatory i już teraz z niecierpliwością wypatruję kolejnej swojej wędrówki, którą chciałbym za jakiś czas odbyć w kolejne święte miejsce.

Łukasz Piotrowski 

 

Ciąg dalszy…

– Wstęp do pielgrzymki / Historia objawień
– Lourdes cz. 1
– Lourdes cz. 2
– Lourdes cz. 3
– Gavarnie / Zakończenie pielgrzymki

– Droga Krzyżowa / Rozważanie

 

***

Ponadto zapraszam do przeczytania moich wspomnień z pielgrzymek:

Udostępnij to: