Znani sieradzanie / Kazimierz Krajewski (1912-1989) – organista Kolegiaty sieradzkiej

Homilie ks. Zygmunta Majdzińskiego. AKTUALIZACJA!
6 lutego 2021
2021 – Walentynkowe morsowanie
14 lutego 2021
Homilie ks. Zygmunta Majdzińskiego. AKTUALIZACJA!
6 lutego 2021
2021 – Walentynkowe morsowanie
14 lutego 2021
Udostępnij to:

Sieradz, 11 lutego 2019
aktualizacja: 14 kwietnia 2020

Kazimierz Krajewski urodził się 6 czerwca 1912 roku we wsi Brodnia, w powiecie sieradzkim. Ojciec Władysław również był organistą, między innymi w Brodni i Dąbrowie Wielkiej. Do szkoły podstawowej Kazimierz chodził w Sieradzu. Już po wojnie, w latach 50. XX wieku ukończył średnią szkołę muzyczną w Kaliszu, gdzie kształcił się w klasie organów i śpiewu solowego. Jednak pierwszą pracę organisty podjął już w latach 1932–1937 w klasztorze Ojców Bernardynów w Warcie koło Sieradza. W roku 1937 ożenił się z Zofią Piaseczną, łodzianką, która przyjechała do Warty, aby pracować jako ekspedientka w sklepie Józefa Pankiewicza.

W Warcie oboje, Kazimierz i Zofia, poza pracą zajmowali się działalnością kulturalną, Kazimierz prowadził chór, Zofia występowała w amatorskim teatrze. Po ślubie wyjechali do Rajska koło Kalisza, gdzie Kazimierz Krajewski objął w tamtejszym kościele posadę organisty. Tam urodził się syn Andrzej. Po wybuchu wojny Kazimierz Krajewski brał udział w kampanii wrześniowej, po demobilizacji osiadł z rodziną w Opatówku koło Kalisza, gdzie w 1942 roku urodziła się córka Grażyna. Aresztowany przez Gestapo, uciekł z transportu więźniów, po czym ukrywał się przez całą okupację we wsi Wielgomłyny koło Częstochowy. Po wyzwoleniu wrócił do Opatówka i do roku 1948 pracował jako organista, prowadząc jednocześnie chór i działalność w amatorskim teatrze. W roku 1949 objął posadę organisty w Sieradzu – i to była jego najdłuższa, prowadzona do ostatniego dnia życia praca w służbie Kościoła, miasta i krzewienia kultury.

W kolegiacie sieradzkiej stworzył 70-osobowy chór mieszany i 15-osobową orkiestrę, które uświetniały wszelkie święta kościelne i wydarzenia religijne: wizyty biskupów, księdza Stefana kardynała Wyszyńskiego, zjazdy organistów i księży z całej diecezji włocławskiej. Zadbał o rozbudowę organów i powierzchni chóru. W roku 1949 w Sieradzu urodziła się córka Elżbieta.

W ciągu 40 lat działalności w Sieradzu Kazimierz Krajewski – poza urlopami – nie opuścił żadnego święta Wielkiej Nocy czy Bożego Narodzenia, uświetniając je swoją wspaniałą grą, wspaniałym głosem, który wówczas bez mikrofonów rozbrzmiewał nie tylko w całej kolegiacie, ale również na placu kościelnym. Oprócz prowadzenia chóru i orkiestry w Kolegiacie, angażował się w działalność umuzykalniającą mieszkańców Sieradza.

Prowadził chóry i zespoły amatorskie, między innymi: Sztuka Sieradzka „Jabłoneczka”, zespół instrumentalny i chór w „Komunikacji”. Z tymi zespołami wiele razy brał udział w przesłuchaniach, konkursach, festiwalach zespołów amatorskich, zbierając liczne pochwały i nagrody.

 

Ostatni utwór wykonany podczas Pasterki przez chór parafialny pod batutą Kazimierza Krajewskiego

 

Powyższe listy otrzymałem wraz ze zdjęciami Kazimierza Krajewskiego od jego wnuka Jakuba Olecha. Pierwszy został napisany do ks. Infułata Apolinarego Leśniewskiego w 1988 roku, z okazji 40-lecia pracy na stanowisku organisty Kolegiaty Sieradzkiej. Jest swojego rodzaju listem pożegnalnym, pełnym wspomnień i wyrazów szacunku.
Drugi list napisała w 2004 roku córka Kazimierza – p. Grażyna Krajewska-Ambroziak, profesor Akademii Muzycznej w Łodzi, z okazji wystawy fotograficznej o ludziach Sieradza, urządzonej w Teatrze Miejskim.

Mimo ciężkiej choroby Kazimierz Krajewski pracował nieprzerwanie, codziennie grając rano i wieczorem na Mszach świętych, na ślubach i pogrzebach, prowadząc kancelarię parafialną, ćwicząc na próbach z chórem i orkiestrą parafialną. Zmarł 31 sierpnia 1989 roku, poprzedniego dnia przywitawszy jeszcze pielgrzymkę parafialną wracającą z Częstochowy. Został pochowany na starym cmentarzu, zgodnie ze swoim życzeniem – przy kościółku, bo jak często mawiał: „Muszę słyszeć, jak odprawia się Msza w Zielone Świątki, jak żegna się na cmentarzu kolejnych zmarłych sieradzan”. Choć sam nie urodził się w Sieradzu, to po 40 latach pracy na rzecz tego miasta i jego mieszkańców można chyba nazwać Go Honorowym Obywatelem Miasta Sieradza.

Jakub Olech, wnuk Kazimierza Krajewskiego
Sieradz, 13 czerwca 2004

 

===============================================

Kilka kroków od kościółka św. Ducha na sieradzkim cmentarzu parafialnym znajduje się grób p. Kazimierza Krajewskiego; fot. 27 grudnia 2013
Miejsce wiecznego spoczynku organisty Kazimierza Krajewskiego i jego żony; fot. 27 grudnia 2013

 

 

***

Zobacz także:

Udostępnij to: